poniedziałek, 31 marca 2008

The Raconteurs "Consolers of the Lonely"

Tego musisz posłuchać! Tę płytę musisz kupić!

Pozdrowienia!

Powróciłem z dalekiej podróży pełen nowych opowieści i obserwacji. Jedna z nich poniżej, następne już niebawem.
Obiecałem pozdrowić pracowników dwóch firm:
Miłe Panie ze sklepów „Kruk” z Torunia i Bydgoszczy na czele z Anetą!
I zwariowaną ekipę „Świata Zdrowia”. Jak Wy wytrzymujecie z moją siostrą?!
Zapomniałbym! Pozdrowiam również pracowników Wydziału Biologii UMK Toruń! Studentów nie, ponieważ nie wszyscy zasłużyli... Podobno nie chcą się uczyć, łobuzy!

czwartek, 27 marca 2008

Uwaga! Dobra muza!

Polecam debiutancką płytę polskiego zespołu L.Stadt. Usłyszałem ich koncert w „Trójce” i jestem bardzo mile zaskoczony. Świetna muza na światowym poziomie i nic, że takich płyt na świecie wychodzi sporo. U nas to ciągle ewenement.

Wiosna Ludów!

Czyżby miałaby to być kolejna Wiosna Ludów?
Z powodu gwałtownych protestów i Olimpiady oczywiście oczy całego świata skierowane są na Tybet. Nie zapominajmy jednak o naszych sąsiadach z Białorusi. Mała część z nich, ale zawsze, ma świadomość absurdu i niebezpieczeństw rządów Łukaszenki i protestuje. Do tego się również przyzwyczailiśmy. Jednak w to, że odbyły się jakieś demonstracje w Korei Północnej trudno uwierzyć. Wydaje się to w tak zamkniętym i spacyfikowanym kraju wręcz niemożliwe. Najprawdopodobniej na początku marca protestowano tam przeciwko zmniejszeniu racji żywnościowych. Pamiętając o panującym tam głodzie, ich zmniejszenie również wydaje się nieprawdopodobne.
Gdyby pomarzyć, to wiosna tegoroczna byłaby kolejna Wiosną Ludów: Tybet, Białoruś, Korea Północna, do tego dołączmy Kubę… Wielu ludzi marzy o wolnym świecie, albo przynajmniej o godnych warunkach życia. Wspierajmy ich jak możemy.

To sobie pograli...

Kibice piłki nożnej pewnie mnie zlinczują, ale śmiem twierdzić, że Mistrzostwa Europy zaczniemy i skończymy tak jak wczorajszy mecz: na początku buta a potem zimny prysznic. Najwidoczniej naszym piłka nożna nie sprawia już żadnej przyjemności (patrz wczorajszy wpis).

środa, 26 marca 2008

Krótko o przyjemnościach

Ktoś kiedyś postawił tezę, że zarówno uczestnictwo w rozgrywce sportowej jak i jej oglądanie dostarcza homoerotycznych przyjemności. Nie mogę się wypowiadać za sportowców, ale ja rzeczywiście odczuwam jakąś przyjemność w czasie czynnego uprawianie sportu, tzn. czynnego oglądania w TV i niekoniecznie są to przyjemności homo i erotyczne, ale pewna doza ekscytacji zawsze jest…
Życzę naszym piłkarzom wygranej w meczu i satysfakcji z niej.
A przyjemności po meczu.

Kolejna przyjemność to oglądanie tańczących osób. I to bez różnicy czy umieją to robić czy nie. Weźmy takie „U can dance!”. Podziwiam młodziaków, niektórzy naprawdę mają dryg do tańca. Inni też dostarczają miłych przeżyć: nie umieją tańczyć tak bardzo, że już bardziej nie można. O, przepraszam! Można, tak jak ja.

wtorek, 25 marca 2008

Janusz "Kosa" Kosiński

Janusz „Kosa” Kosiński
Już wszyscy wiedzą. Janusz Kosiński nie żyje. Choroba zabrała jednego z najlepszych dziennikarzy muzycznych w tym kraju. W świątecznym i poświątecznym zgiełku nie zapomnijmy o nim. Młodszym wyda się to pewnie śmieszne, ale jest to jedna z osób, która miała wpływ na mój gust muzyczny. Tak zresztą jak i większość dziennikarzy radiowej „Trójki”, sprzed lat oczywiście. Do dzisiaj, jeśli tylko słucham radia, to jest to jednak właśnie „Trójka”. Zarówno Janusz Kosiński jak i reszta mieli szczęście pracować w radiu gdzie tak zwane formatowanie nie było stosowane. Nie ma nic gorszego niż z góry narzucony rozkład jazdy, puszczanie w kółko tych samych piosenek, brak muzycznych niespodzianek, nuda, brak muzycznej wiedzy osób, które teraz z muzycznym dziennikarstwem nie mają nic wspólnego. Takie czasy, ja to rozumiem, ale słuchać nie muszę. Ja Kosińskiego chciałem słuchać i słuchałem z przyjemnością. Żal.

poniedziałek, 24 marca 2008

Kwiz!

A propos spędzania świąt przed telewizorem. Pytanie: najlepszy program telewizyjny? Moja odpowiedź: dodatek do „Dziennika” czyli „Kultura”. A wolno mi! Oprócz programu, ciekawe strony: nowe płyty, koncerty, gry i technologie, nowe książki, premiery filmowe, nowości dvd, premiery teatralne, nowe wystawy, wywiad. Dodatek ma jeden wielki minus: jest za cienki. Oczywiście o objętość chodzi…A zapowiedzi były inne, ale dobre i to.

piątek, 21 marca 2008

Obejrzane

Film Wima Wendersa „Niebo nad Berlinem”. Trochę się zestarzał, ale nadal robi wrażenie. Podstawowe pytania w 120 minut. Dodatkowo sporo ciekawej muzy: Crime And The City Polution, Tuxedomoon, Nick Cave And The Bad Seeds. Warto było.

Free Tybet!

Wielki Piątek. Wielka cisza.
A jednak nie da się siedzieć cicho, choć pisanie o Tybecie nie ma sensu. Ci, którzy mogliby przynajmniej próbować wpływać na Chiny i ich politykę, nie robią tego. A gdyby nawet, efekty byłyby żadne. Kolejne ludobójstwo, znowu poczucie bezsilności.
.

Portishead!

Nowa płyta Portishead „Third” już niedługo! Nie mogę się doczekać! Podobno są w dobrej formie, podobno ich nowa muzyka zaskakuje. Myślę, że na pewno będziemy cieszyć się świetną płytą.

Uczciwość nie popłaca?

Jestem zmęczony dzisiejszym dniem i bardzo rozżalony. Kilka retorycznych pytań zadanych właściwie w celu wyrzucenia z siebie złych emocji chyba nikomu nie zaszkodzi. Jak to jest, że ode mnie, urzędnika, niektórzy z petentów wręcz żądają, żebym łamał prawo. Oczywiście w ich interesie. Każdy deklaruje uczciwość i poszanowanie prawa, piętnuje nieuczciwych i łapówkarzy a gdy chodzi o własny tyłek, jeden z drugim namawia do złamania prawa. A przy tym straszy, że pójdzie tu i tam na skargę, że opisze w gazetach (w tym w „Trybunie Ludu” – prawdziwy przykład z wczoraj!). „Dla mnie musi być i koniec! Nie obchodzą mnie inni” (czytaj bardziej chorzy, mniej zamożni itp.). Nie wspominam o tym, że jesteśmy oskarżani o najgorsze rzeczy i obrażani przez petentów. Co więcej, nam urzędnikom nie mogą puścić nerwy, musimy być profesjonalni, co w praktyce oznacza hodowanie wrzodów żołądka. Średnio atrakcyjne pensje nie są żadną rekompensatą.
Trochę mi ulżyło. Ale niewiele.

czwartek, 20 marca 2008

Ogłoszenie. Mam dobre chęci. Czekam na propozycje.
Pierwsze koty za płoty.Pozdrawiam pierwszych czytelników.
Wstaw tę stronę do ulubionych:)