czwartek, 29 września 2011

Thin Lizzy


Gdy byłem mały, to byłem święcie przekonany, że Thin Lizzy to zespół amerykański i że zaczął działalność w latach 80-tych! A przecież grali od 1969 roku a lider Phil Lynott zmarł już w 1986 roku! Ale wciąż są pamiętani, coverowani przez wiele grup, które twierdzą, że Thin Lizzy stanowią dla nich dużą inspirację. Przez zespół przewinęło się wielu świetnych muzyków, jak Gary Moore czy Vivian Campbell. Klasyka!






wtorek, 27 września 2011

Taylor Hawkins

Taylor Hawkins to członek zespołu Foo Fighters. Jego solowa twórczość to rock, mniej melodii niż w wymienionym zespole, trochę jakby jazzowych wstawek. Niewątpliwie Hawkins kombinuje, bawi się muzyką. Pewnie ze świadomością, że czegokolwiek by nie zrobił solo i tak zawsze będzie odbierany jako członek TEGO zespołu.







poniedziałek, 26 września 2011

Wild Beasts

Nie twierdzę, że to denny zespół z fatalnymi piosenkami. Ale gdy posłuchasz ich kilka i nic Ci nie zostaje w głowie, to chyba jest jakiś problem. I jeszcze ten wokal, hm…






sobota, 24 września 2011

Coverdale Whitesnake



Czy ktoś jeszcze pamięta Davida Coverdale i Whitesnake? Chyba mało kto, a przecież w latach 80-tych był to jeden z najbardziej popularnych zespołów świata! Właściwie można postawić znak równości między Coverdalem a Whitesnake. Zespół to on, utalentowany zaśpiewajło, z seksownym głosem, dobrą ręką do wyszukiwania utalentowanych współpracowników. Wspomnień czar…






wtorek, 20 września 2011

The Vaccines


The Vaccines to kolejny pupil recenzentów. To nie żadne pitu pitu, tylko porządny rock`n`rollowy wypierd. Sami twierdzą, że są pod wpływem rock`n`rolla z lat 50-tych, alternatywy i dziewczęcych grup z lat 60-tych, punka z lat 70-tych, hardcora z lat 80-tych i dobrej popowej muzyki. I to wszystko prawda! Nie udają, że są oryginalni, tylko bawią siebie i publikę muzyką. No to 1,2, 3, 4 GO!


PS. No i płyta ma pomysłowy tytuł: What Did You Expect From The Vaccines?





poniedziałek, 19 września 2011

Warpaint


Uwierzyłem recenzjom i pomyślałem, że warto posłuchać. Poszperałem w Internecie, odtworzyłem i… no cóż… Muzyka, jak się tak mocno wsłuchać, to nawet ciekawa jest. Za to ten śpiew! Wokal nudny i irytujący. Paint jest, ale o war nie ma mowy. Nie dla mnie więc propozycja tych pań, ale może nie zgadzasz się z moją oceną. Czekam na opinie!






czwartek, 15 września 2011

Hugh Laurie

Że Hugh Laurie przystojny jest – wiadomo! Że utalentowanym aktorem jest- wiadomo. Że ma więcej talentów – również muzyczny – to już nie jest takie oczywiste. A przecież nawet w serialu gra, nie udaje!, na pianinie, gitarze i śpiewa. I to samo na płycie, na której króluje blues. Uwielbiam gościa, co nie znaczy, że jestem bezkrytyczny. Płyty się dobrze słucha, choć brakuje mi na niej tego czegoś, co uczyniłoby ją bardzo dobrą. Trochę brak tu ikry, odrobiny szaleństwa. Bez tego płyta jest zbyt poprawna. Ale i tak Hugh Laurie rulez!






środa, 14 września 2011

ONA


Pamiętam z jaką ciekawością czekaliśmy na ujawnienie kto jest wokalistką nowego projektu facetów z Kombi. I okazało się, że jakaś młoda dziewucha, która przez tyle lat jakoś uchowała się w show biznesie, pomimo rozwiązania ONA a potem nagrania płyty z muzyką do tańca. Zresztą Kombii, czyli dalszy ciąg Kombi, to straszna kicha, więc artystycznie wszyscy członkowie ONA dali d… A i przedtem grali wtórną, zrzynaną z wykonawców zachodnich muzykę. Ale z młodością miło się kojarzą…






wtorek, 13 września 2011

Crosby, Stills, Nash and Young

Było o Buffalo Springfield, musi więc być o Crosby, Stills, Nash and Young. Supergrupa, bowiem grali w niej: David Crosby (śpiew i gitara) z Byrds, i Stephen Stills z Buffalo Springfield oraz Brytyjczyk Graham Nash z The Hollies. Od czasu do czasu grywał i nagrywał z nimi Kanadyjczyk Neil Young wcześniej z Buffalo Springfield i solo. Grali folk a ich wyróżnikiem były delikatne, słodkie wielogłosy. Zdobyli uznanie fanów i krytyków. Piszę o nich w czasie przeszłym, ale okazyjnie działają do dziś. Od 1969 roku. Imponujące!







poniedziałek, 12 września 2011

Wrześniowy numer FotoGea.com

Jest już do pobrania wrześniowy numer http://www.fotogea.com/




Liczy ponad 100 stron... to już 15 numer!


Przynosi między innymi barwne relacje z podróży po Norwegii, Kubie, Berlinie, Włoszech, oraz z wyprawy nad Biebrzę. Zaglądają także w kosmos za sprawą oryginalnych zdjęć wykonanych z ogromnych teleskopów pracujących w odludnych zakątkach Chile.


O fotografii i fotografowaniu traktują felietony, recenzje i praktyczne poradniki m.in. o robieniu dobrych panoram. Jest też krótki przegląd nowości sprzętowych z dziedziny fotografii.


Wszystkie artykuły jak zwykle w FotoGeA.com są zilustrowane wieloma dobrymi i oryginalnymi zdjęciami.


Po prostu: dobre zdjęcia to wizytówka i jeden z atutów miesięcznika.


Ciekawie prezentuje się także rubryka "Plusy dodatnie i plusy ujemne" (w tym numerze ma aż 4 strony), w której oceniane są zdjęcia Czytelników przysłane do redakcji FotoGeA.com.


W czerwcu tego roku portal Fotoblogia.pl uznał FotoGeA.com za jeden z 5 najciekawszych polskich internetowych magazynów o fotografii.


Natomiast w sierpniu FotoGeA.com został wyróżniona jako "Wybór Ekspertów" w rankingu e-magazynów ukazujących się w sieci dokonanym przez miesięcznik "PRESS".

sobota, 10 września 2011

Buffalo Springfield


Raczej zapomniany amerykański zespół folk rockowy. A przecież nie tylko nagrali świetne piosenki, ale grali w tym zespole Neil Young, Stephen Stills i Richie Furay, czyli faceci, którzy odegrali później ważne role w muzyce nie tylko amerykańskiej. Ale to zapomnienie może wynikać z tego, że działali na poważnie tylko ze dwa lata, a później tylko czasami koncertowali.









czwartek, 8 września 2011

Lykke Li

Wielu wokalistów ma ten sam problem: mają talent, ale jakoś nie umieją napisać albo zdobyć dobrych piosenek. Po prostu. W naszym kraju objawia się to całą masą muzycznych bzdetów, których nie da się bez irytacji albo znudzenia słuchać. Za to Lykke Li ma nie tylko cudny głos, świetne piosenki, ale na dodatek są genialnie wyprodukowane! Nie traktuj Lykke Li jak tła. Jej trzeba słuchać uważnie. Co nie wyklucza dobrej zabawy! Świetna!














poniedziałek, 5 września 2011

Hidden Orchestra


Świeża krew w nu jazzie pokazuje się z całkiem dobrej strony. Zdaje się, że złem nie mają… Hidden Orchestra nie przynudzają, są pomysłowi, wiedzą, że dobra melodia jest najważniejsza, ale o ciekawym rytmie nie wolno zapominać. Zachowują równowagę między wykorzystaniem elektroniki a graniem na „żywych” instrumentach.






piątek, 2 września 2011

mumford and sons



mumford and sons to kolejny przykład, że wspaniała wyspiarska tradycja folk-rockowego grania zobowiązuje i nie zanika. Zespół ten, ledwie z jedną pełną płytą i mniejszymi wydawnictwami, gra na zróżnicowanym instrumentarium. Koją zszargane nerwy i dają odpocząć naszym uszom. Wspaniałe, piękne melodie! Cudo!







czwartek, 1 września 2011

Igor Boxx



Bardzo żałuję, że duet producencki Marcina Cichego i Igora Pudło, czyli Skalpel, nie nagrywa nowych płyt. Ich produkcje, czyli muzyka oparta na samplach ze starych polskich jazzowych płyt były prawdziwą rewelacją. Teraz Igor Pudło, jako Igor Boxx nagrał płytę opartą na tym samym pomyśle. Ale charakter muzyki już jest inny.


Album "Breslau" ma przekazać atmosferę Wrocławia oblężonego przez Armię Czerwoną w 1945 r. Słychać tu i jazz, hip-hop, muzykę współczesną i filmową.