piątek, 30 lipca 2010

Sztuka współczesna idzie w las

czwartek, 29 lipca 2010

Serj Tankian

System od A Down nie istnieje. Jego wokalista nagrywa płyty solowe. Mam wrażenie, że po prostu próbuje wyciągnąć kasę od fanów. Teraz wydał płytę z orkiestrą symfoniczną. Niestety, Serj, Twój głos sprawdza się w czadzie, ale nie wtedy, gdy trzeba precyzji i delikatności. Po prostu, chłopie, niemiłosiernie beczysz! Mam rację?






środa, 28 lipca 2010

Blackout, Breakout, Tadeusz Nalepa

Człowiek – instytucja polskiej muzyki. Zespoły – kamienie węgielne polskiego rocka. Muzyk – legenda, szkoda, że zmarł tak wcześnie. Cóż tu napisać o muzyku, którego większość z branży wymienia prawie na kolanach?  Posłuchajmy bluesa…






wtorek, 27 lipca 2010

Lynyrd Skynyrd

Legenda południowoamerykańskiego grania, z nazwą, która jest przekręconym nazwiskiem nauczyciela członków zespołu. Zespołu, którego członkowie ginęli w katastrofach, dlatego też z oryginalnego składu nie ma prawie nikogo. Ale muzyka nadal jest wyśmienita: southern rock, blues, długie improwizacje, luz, radość grania. I trzy gitary w składzie! Łał!






poniedziałek, 26 lipca 2010

FotoGeA.com - kolejny numer już dostępny!

Można już za darmo pobrać czwarty numer miesięcznika o fotografowaniu i podróżach FotoGeA.com
Jest to numer wakacyjny: sierpniowo - wrześniowy.

czwartek, 22 lipca 2010

Bad Lieutenant

Liderem zespołu i wokalistą jest Bernard Sumner, który po, chyba jednak rozpadzie New Order, wraz z kolejnym członkiem tej grupy gitarzystą Philem Cunninghamem założył po prostu nowy zespół. W grupie grają także Jake Evans z zespołu Rambo and Leroy a gościnnie z zespołem nagrywali Stephen Morris były perkusista zespołu New Order oraz basista grupy Blur, Alex James. Nagrali na razie jedną płytę, szału nie było. Daleko poza to co grali w New Order nie wyszli.





wtorek, 20 lipca 2010

Chad Smith`s Bombastic Meatballs

Chad Smith, czyli najmniej kojarzony członek Red Hot Chilli Peppers. Perkusista zawsze z tyłu sceny, pewnie dlatego mało kto ich rozpoznaje. A Chad lubi czad i dlatego sobie pogrywa z różnymi fajnymi muzykami. Postanowił również stworzyć własny zespół i nagrać płytę. Skrzyknął przyjaciół: Jeff Kollman (Cosmosquad), Kevin Chown (Uncle Kracker, Ted Nugent) I Ed Roth, aby grać muzykę rozrywkową bez udowadniania czegokolwiek komukolwiek. Ot, dla zabawy.






poniedziałek, 19 lipca 2010

The Brand New Heavies

Ten zespół poznałem wiele lat temu dzięki składance “Pozytywne Wibracje”. Gwiazda spokojnego grania, acid jazzu, chilloutu, smooth jazzu czy jak to tam nazwać, wystąpi w Polsce w ramach festiwalu „Pozytywne Wibracje” w Białymstoku. Warto i w upał i zimą posłuchać łagodnych dźwięków Brand New Heavies dla ukojenia ciała i umysłu.






niedziela, 18 lipca 2010

Duff McKagan

Kto kojarzy basistę Guns`N`Roses? Tak, był nim Duff McKagan. A po odejściu grał z kim się da, zakładał własne zespoły, np. Neurotic Outsiders, Loaded, grał ze Slashem w Velvet Revolver. Jest całkiem utalentowanym kompozytorem! Zawsze wyglądał, jakby nie żył, ale jest całkiem aktywny, przyznasz, prawda? Nie ukrywa swoich punkowych korzeni i w muzyce i w życiu. Wydaje się jednak całkiem sympatycznym i twardo stojącym na ziemi kolesiem!






czwartek, 15 lipca 2010

Three Fish

To jeden z tych zespołów, które szkoda byłoby zapomnieć. Three Fish stworzyli Jeffa Amenta (Pearl Jam), Robbiego Robba (Tribe After Tribe) i Richarda Stuveruda (Fastbacks, Pilot), czyli na boku, poza głównymi zespołami. I chłopaki stworzyli miłą muzykę, opartą na wschodnich instrumentach, z wieloma ingrediencjami. Wydali dwa albumy i od 11 lat milczą.






wtorek, 13 lipca 2010

Jimi Hendrix

Oczywiście Hendrix nie żyje, ale wciąż wydaje się jego nowe płyty. Nowe oznacza tylko tyle, że utwory jeszcze nie publikowane, choć i to hasło reklamowe nie zawsze jest prawdziwe, należy więc uważać, co się kupuje. Uważany za geniusza gitary i największego rockowego gitarzystę w dziejach Hendrix nadal przynosi dochody swojej rodzinie i wytwórniom. Ale fan cieszy się z każdego niesłyszanego utworu. A nie-fani niech posłuchają, co gitara potrafi w rękach wirtuoza.






poniedziałek, 12 lipca 2010

System of a Down

System of a Down to już dzisiaj klasycy ciężkiego grania. Nie wiadomo właściwie czy istnieją, główny wokalista Serj Tankian kontynuuje karierę solową. Panowie mieszali metal z elementami folkloru (część członków bandu ma Armeńskie pochodzenie), a nawet stwierdzę odważnie, popu. Zmiany tempa, ładne melodie, czad, łatwo rozpoznawalni wokaliści (bo śpiewa nie tylko Tankian). Mam jeden problem z System of a Down – ich teksty to gówniarskie, naiwnie politycznie przesłanie. Stąd bardziej skupiam się na ich muzyce a nie przekazie.






piątek, 9 lipca 2010

Dziś premiera mojej najnowszej książki!

Większość z Was wie, że napisałem i wydałem dwa poradniki:









Dzisiaj, bardzo niespodziewanie dla mnie samego, nastąpiła premiera mojego najnowszego ebooka pt. „Bagna”.



I teraz niespodzianka – nie jest to przewodnik po polskich bagnach! Nie jest to również kolejny poradnik! To zbiór opowiadań.


Pozdrawiam!



Przemysław Pufal

poniedziałek, 5 lipca 2010

Juliette Lewis

Kiedyś już pisałem, że do wymiotów doprowadzają mnie aktorzy, którzy za wszelką cenę chcą udowodnić, że jeśli jest aktorem, to automatycznie umie śpiewać. Juliette Lewis nie tylko umie śpiewać, ale też w swoim rockowym image`u jest autentyczna. Zawsze była zwariowana, szła swoją drogą jako aktorka, więc nie jest to raczej wykalkulowana przez management zmiana. Śpiewa, krzyczy, drze się a jako podkład służy całkiem dobry rock! Podobno zawsze marzyła o śpiewaniu, podobno chce rzucić aktorstwo   i skupić się na karierze rockmanki. YEAH!








sobota, 3 lipca 2010

The Flaming Lips

Jaką siłę oddziaływania ma słowo pisane! Przynajmniej na mnie. Ileś tam razy czytałem pochwalne recenzje albumów The Flaming Lips aż w końcu nie wytrzymałem i sprawdziłem w internecie dlaczego ich tak chwalą. No, całkiem całkiem jak na tzw. niezależny zespół. Dziwne tytuły piosenek i takież same teksty, ambitne kompozycje i aranżacje. I cały czas ma się wrażenie, że facet nie umie śpiewać… Fajne!






czwartek, 1 lipca 2010

Chuck Palahniuk – Opętani

Czy można połączyć książkę do straszenia z poważnymi wywodami na temat ludzkiej kondycji? Można! I zrobił to niezawodzący mnie Palahniuk. Kilkanaście osób daje się zamknąć w starym teatrze, aby uczestniczyć w kursie pisarstwa. Nie jest to jednak zwykły kurs i nie są ty zwykli ludzie. Choć nie! Kurs jest dziwny a ludzie, no cóż, mógłby to być każdy z nas. Bowiem każdy z nas ma coś na sumieniu, prawda? Może nie od razu zabicie człowieka, ale jednak… Organizator kursu, postać cokolwiek diaboliczna i również nieszczęśliwa ma swój plan, reszta wpisuje się w niego, ale nie do końca… Tak czy inaczej chcą być sławni i żeby to osiągnąć zrobią wszystko, dosłownie. Każdy z nich opowiada o swojej zazwyczaj strasznej przeszłości. A już w teatrze zrobią wszystko, aby inni nie przeżyli, nie chcąc dzielić się sławą. Choćby i pośmiertną. Głodują, zabijają się nawzajem, zjadają, okaleczają. Ponadto w ich opowieściach jest mowa między innymi o gotujących się ludziach, zabijaniu swoich bliskich i tym podobnych zwykłych sprawach. Czasami jest obrzydliwie, czasami czytelnik ogląda się z niepokojem za siebie. A przy tym jest sporo refleksji o współczesnym świecie i naszym, ludzkim, zachowaniu. No właśnie, czy ludzkim?