środa, 31 grudnia 2008

Muzyczne podsumowania c.d.

Pierwsza dziesiątka singli 2008 r. według Brytyjczyków.

1. Alexandra Burke - "Hallelujah"
2. X Factor Finalists - "Hero"
3. Duffy - "Mercy"
4. Katy Perry - "I Kissed A Girl"
5. Nickelback - "Rockstar"
6. Estelle Ft Kanye West - "American Boy"
7. Kings Of Leon - "Sex On Fire"
8. Basshunter ft DJ Mental Theo - "Now You're Gone"
9. Madonna ft Justin Timberlake - "4 Minutes"
10. Sam Sparro - "Black And Gold"

Pierwsza dziesiątka płyt 2008 r. według Brytyjczyków.

1. Duffy - "Rockferry"
2. Take That - "The Circus"
3. Kings Of Leon - "Only By The Night"
4. Leona Lewis - "Spirit"
5. Coldplay - "Viva La Vida Or Death And All His Friends"
6. Rihanna - "Good Girl Gone Bad"
7. The Killers - "Day And Age"
8. Girls Aloud - "Out Of Control"
9. Pink - "Funhouse"
10. Scouting For Girls - "Scouting For Girls"

wtorek, 30 grudnia 2008

Rozczulony

Tak. Rozczulił mnie wczoraj niejaki Kiszczak broniąc byłych współpracowników niebezpiecznych służb peerelu. Podobno to co podsłuchiwali esbecy, zapisywali na konto TW. Czyli wynika z tego, że ludzie Kiszczaka byli nieudolni, nie potrafiąc zwerbować współpracowników, tak sobie tam zapisywali to co usłyszeli i przypisywali to różnym ludziom. Że też żaden z esbeków się nie obruszył, kiedy szef twierdzi, że to dupy były, nie agenci…
W pewnym banku od wczoraj system zdechł z powodu dużej ilości klientów. Każdy coś załatwia: lokaty, pobierają duże kwoty pieniędzy, jakaś wymiana. Pan ze sklepu ze sprzętem komputerowym i innym potwierdza: ludzie kupują tak, jak od miesięcy – dużo. Znaczy się, na razie kryzysu u nas niet. I bardzo dobrze, oby jak najdłużej. I to też mnie rozczuliło. Tym razem naprawdę.

poniedziałek, 29 grudnia 2008

L.U.C.

L.U.C. to kosmita, który tylko udaje polskiego hiphopowca, czli Łukasza Rostkowskiego. Od zawsze, już na albumach swojej formacji Kanał Audytywny, odznaczał się własnym stylem. Dużo słów, pozlepianych w niekończące się ciągi, dziwna intonacja. Do tego w podkładach używa żywych instrumentów. Jego najnowsze dzieło solowe, pt. Planet LUC to chyba najprzystępniejsza z jego wszystkich płyt: spokojniejsza jeśli chodzi o słowa, które nawet ja zacząłem rozróżniać, najbardziej urozmaicona muzycznie. Ale od pierwszych dźwięków wiadomo, że to LUC. Do płyty dołączono film, książkę i grafiki, nazywając to wydawnictwem multimedialnym. Wytwory wyobraźni LUCa wskazują, że prawdopodobnie ma on duże doświadczenie z trawą i być może innymi wytworami przyrody, np. śniegiem. Jeśli wiecie co chcę powiedzieć… Bez wspomagania człowiek czegoś takiego nie wymyśli. Młody, płodny, nieszablonowy artysta, który pewnie niejeden raz nas zaskoczy.
Zresztą wystarczy pooglądać jego teledyski albo i stronę:

http://www.eluce.pl/


czwartek, 25 grudnia 2008

Muzyczne podsumowania c.d.

Dzisiaj najpopularniejsze na MySpace:
Najpopularniejszy profil muzyczny 2008
Gorillaz (682,875 przyjaciół)
Bullet for My Valentine (596,885 przyjaciół)
Amy Winehouse (542,268 przyjaciół)
Coldplay (525,110 przyjaciół)
Lily Allen (462,159 przyjaciół)
MIA (399,858 przyjaciół)
Oasis (353,484 przyjaciół)
Imogen Heap (351,484 przyjaciół)

Najpopularniejsze teledyski na MySpace 2008 r.
Madonna - "4 Minutes"
The Verve - "Love Is Noise"
BPA featuring David Byrne and Dizzee Rascal –
"Toe Jam"Justice - "DVNO"
Oasis - "I"m Outta Time"
Dragonforce - "Heroes of Our Time"
Sigur Ros - "Inni Mer Syngur Vitleysingur"
The Raconteurs - "Old Enough"

wtorek, 23 grudnia 2008

Najlepsze płyty 2008 r. według magazynu Billboard:

1. Alicia Keys - As I Am
2. Josh Groban - Noel
3. Lil Wayne - The Carter III
4. Eagles - Long Road Out OF Eden
5. Taylor Swift - Taylor Swift
6. Kid Rock - Rock N Roll Jesus
7. Coldpaly - Viva La Vida or Death And All His Friends
8. Various Artists - Now 28
9. Carrie Underwood - Carnival Ride
10. Garth Brooks - The Ultimate Hits
11. Miley Cyrus - Hannah Montana 2 (Soundtrack)/Meet Miley Cyrus
12. Mary J. Blige - Growing Pains
13. Chris Brown - Exclusive
14. Jack Johnson - Sleep Through The Static
15. AC/DC - Black Ice
16. Metallica - Death Magnetic
17. Jonas Brothers - Jonas Brothers
18. Colbie Caillat - Coco
19. Leona Lewis - Spirit
20. Soundtrack - High School Musical 2

niedziela, 21 grudnia 2008

Nosowska/Osiecka

Płyty wydawane przed świętami mało kiedy trafiają na szczyty plebiscytów i podsumowań, ponieważ słuchacze nie zdążają z ich przesłuchaniem. Najczęściej leżą pod choinką jako prezent. Katarzyna Nosowska wydała płytę z piosenkami Agnieszki Osieckiej również w grudniu, jednak płyta już sprzedała się w dużej ilości. Idealny prezent dla młodych i starych. Dla młodych głos Katarzyny i aranżacje Marcina Macuka, dla starych teksty Osieckiej i muzyka znana od pokoleń. Dla każdego coś miłego, aż Nosowska miała obawy, jak tę płytę przyjmie jej zwykła publika. Przebijał ten niepokój w udzielanych przez nią wywiadach. Tym bardziej, że upodobniła się fizycznie do Osieckiej i lat siedemdziesiątych na moje oko – fryzura, okulary. Zdaje się jednak, że swoją autentycznością, szczerością zaangażowania w ten projekt, przekonała i młodych i starych. Słyszałem prawie całą płytę i nie powiem, żeby mnie bardzo poruszyła. Główny powód to taki, że nigdy nie przywiązywałem znaczenia do słów, traktuję głos jak instrument. Nie ma co się łudzić, większość piosenek jest o niczym. Teksty Osieckiej również. Zaskakiwać mogą za to aranżacje utworów, dotąd znanych raczej w polukrowanej postaci. Zaprawdę ma za co dziękować Marcinowi Macukowi Kaśka, najpierw Hey bez prądu, teraz ta płyta. Ale o nim, ciekawej muzycznej postaci, kiedy indziej.

sobota, 20 grudnia 2008

Może się komuś przyda

Informuję, że będę na moim drugim blogu zamieszczać nowe wpisy regularnie. A przynajmniej w miarę regularnie…

piątek, 19 grudnia 2008

Dwa zdania o politykach

Miało nie być, ale nie mogę wytrzymać.
O nowych władzach TVP tutaj:
http://5wladza.blogspot.com/
A od siebie o Jacku Kurskim, który na licytację charytatywną w Trójce dał… film „Nocna zmiana” z autografem. Megalomania czy propaganda? Tak czy siak ręce załamać…

czwartek, 18 grudnia 2008

Cytat tygodnia

Profesor Frans de Waal, etolog i psycholog:
„Obecnie studiuję osobowość ryb – gupików.”

Kto dostanie Oskara?

Z 49-ciu ogłoszonych tytułów, 6 stycznia Akademia wybierze trzy, cztery lub pięć, które zostaną nominowane do nagrody. Szczęśliwców nominowanych do najważniejszej filmowej nagrody na świecie poznamy 22 stycznia. Zwycięzca ogłoszony zostanie podczas gali rozdania Oskarów, która odbędzie się 22 lutego. Oto brani po uwagę:
"Another Way to Die" z filmu "007 Quantum of Solace"
"Barking at the Moon" z filmu "Piorun"
"The Boys Are Back" z filmu "High School Musical 3"
"Broken and Bent" z filmu "Role Models"
"By the Boab Tree" z filmu "Australia"
"The Call" z filmu "Opowieści z Narnii: Książę Kaspian"
"Can I Have This Dance" z filmu "High School Musical 3"
"Chase the Morning" z filmu "Repo! The Genetic Opera"
"Chromaggia" z filmu "Repo! The Genetic Opera"
"The Code of Life" z filmu "My Dream"
"Code of Silence" z filmu "Save Me" "Count on Me" z filmu "Kobiety"
"Di Notte" z filmu "The Lodger" "Djoyigbe" z filmu "Pray the Devil Back to Hell"
"Down to Earth" z filmu "WALL-E"
"Dracula’s Lament" z filmu "Chłopaki też płaczą"
"Drive" z filmu "Fuel" "Forever" z filmu "They Killed Sister Dorothy"
"High School Musical" z filmu "High School Musical 3"
"Gran Torino" z filmu "Gran Torino"
"I Thought I Lost You" z filmu "Piorun"
"I Want It All" z filmu "High School Musical 3"
"In Rodanthe" z filmu "Noce w Rodanthe"
"It Ain’t Right" z filmu "Dark Streets" "Jai Ho" z filmu "Slumdog. Milioner z ulicy"
"Just Getting Started" z filmu "High School Musical 3"
"Just Wanna Be with You" z filmu "High School Musical 3"
"Little Person" z filmu "Synecdoche, New York"
"The Little Things" z filmu "Wanted: Ścigani"
"A Night to Remember" z filmu "High School Musical 3"
"Nothing but the Truth" z filmu "Nothing but the Truth"
"Now or Never" z filmu "High School Musical 3"
"O Saya" z filmu "Slumdog. Milioner z ulicy"
"Once in a Lifetime" z filmu "Cadillac Records"
"Right Here Right Now" z filmu "High School Musical 3"
"Right to Dream" z filmu "Tennesee"
"Rock Me Sexy Jesus" z filmu "Hamlet 2"
"Scream" z filmu "High School Musical 3"
"The Story" z filmu "My Blueberry Nights"
"Sweet Ballad" z filmu "Jestem na tak"
"Too Much Juice" z filmu "Dark Streets"
"The Traveling Song" z filmu "Madagaskar 2"
"Trouble the Water" z filmu "Trouble the Water"
"Up to Our Nex" z filmu "Rachel Getting Married"
"Walk Away" z filmu "High School Musical 3"
"Waterline" z filmu "Pride and Glory" "The Wrestler" z filmu "Zapaśnik"
"Yes Man" z filmu "Jestem na tak" "Zydrate Anatomy" z filmu "Repo! The Genetic Opera"

środa, 17 grudnia 2008

17 grudnia

Cholera, nie wiedziałem, że dzisiaj Międzynarodowy Dzień Bez Przeklinania.

Bij czerwone!

I jeszcze jeden przykład prawdziwego Polaka. Takiego co to zostaje miesiąc temu konsulem w Kanadzie i nie daje sobie w kaszę dmuchać. A co! Jechał sobie spokojnie na spacer, aż tu nagle widzi coś czerwonego. Wiadomo: polski facet=macho=bysior. Zareagował więc na czerwone jak byk i zaatakował. I wjechał w strażacki samochód. I jeszcze się go czepiają. A on powód prawdziwy miał, bo wyrok w sprawie policjantów, którzy zabili naszego rodaka, mu się nie spodobał (a mógł, przyznaję). Tak więc on bohatersko, patriotycznie chlał, nie jak jakiś obszczymurek. Kiedyś prawdziwy Polak bił się w powstaniu, a teraz ciągnie wódę. I tak trzymać!

Trzęsienie ziemi

Jak Wam wiadomo wczoraj na polskim wybrzeżu zatrzęsło. Prawdziwe trzęsienie ziemi, na szczęście bez ofiar i strat. Jedna z pań, wypowiadając się na temat swoich przeżyć związanych z tym zjawiskiem przyrodniczym, powiedziała: „Myślałam, że mąż trząsł tapczanem.” Tak, powiedziała, że myślała, że mąż trząsł tapczanem, właśnie to napisałem. Oto co robi zwykły, szary mężczyzna o szóstej nad ranem: trzęsie tapczanem, na którym leży jego żona. Co ja piszę - mężczyzna! Toż to prawdziwy macho (na nasze to się tłumaczy – bysior).
I tylko pewnie wszystkie wolne panie żałują, że ten pan już zajęty jest...

wtorek, 16 grudnia 2008

Przegląd internetu

Ogłoszenie o możliwości podjęcia pracy jako tancerka dyskotekowa. No, cholipcia, nie nadaję się. Nie umiem tańczyć.
Jeden z portali donosi: Polska nauczycielka w ringu zamienia się w bestię. No cóż, niektórzy na ringu, inni w szkole. Ale teraz już wiemy, do czego nadają się polscy nauczyciele…
Wiadomość dnia: polski student Paweł Hajdan został jednym ze współtwórców Google Chrome! Młodzi, zdolni i pewnie emigrujący…
Sarkozy znów wzywa naszego prezydenta do podpisania traktatu. Chyba się chłop nudzi.. Śmieszy mnie również powtarzanie referendum w tej sprawie w Irlandii. Okazuje się, że trzeba robić referenda aż do skutku, czyli z góry założonego wyniku. Znowu społeczeństwo nie dorosło. Proponuję nazwać to demokracją unijną. Tak jak mówiono o demokracji ludowej. Czy naprawdę w tę stronę zmierza Unia?

poniedziałek, 15 grudnia 2008

Podsumowania muzyczne c.d.

Dziesięci najlepszych płyt tego roku według The Guardian:
1. TV On the Radio - Dear Science
2. Bon Iver - For Emma, Forever Ago
3. Elbow - The Seldom Seen Kid
4. Portishead - Third
5. MGMT - Oracular Spectacular
6. Fleet Foxes - Fleet Foxes
7. Vampire Weekend - Vampire Weekend
8. Glasvegas - Glasvegas
9. Erykah Badu - New Amerykah Part One: 4th World War
10. Lil' Wayne - Tha Carter III

Grupa z miejsca 8. Glasvegas, które robi karierę nie tylko na Wyspach, ale również w moim ulubionym radiu. Fajne, co nie?

Aktorów chcą zrobić w bambuko

Ja rozumiem, że można się pomylić, można się na czymś nie znać. Ale żeby świadomie robić z siebie kretyna? To tylko ja mogę a dzisiaj posłowie PSL. Projekt ustawy ich autorstwa zakłada m.in. wykonywanie zawodu aktora tylko przez ludzi z dyplomami, zakaz przeklinania przez reżysera na planie, powstrzymywanie się od krytykowania kolegów aktorów, zobligowanie do szybkiego uczenia się ról. Potrafię być bardzo złośliwy, jednak to, co zaproponowali, przerasta nawet mnie. Bez komentarza.

niedziela, 14 grudnia 2008

Najlepsza piosenka 2008 roku według SPIN

I kolejne muzyczne podsumowanie. Tym razem według magazyny SPIN: utwór "Paper Planes" M.I.A. zasłużył na miano piosenki roku.
Ranking 20 najwazniejszych piosenek 2008 roku, wybranych przez redaktorwó SPIN'a.
1. M.I.A., "Paper Planes"
2. MGMT, "Kids"
3. Lil Wayne, "A Milli"
4. MGMT, "Time to Pretend"
5. Santogold, "L.E.S. Artistes"
6. Lykke Li, "Little Bit"
7. Duffy, "Rockferry"
8. TV on the Radio, "Golden Age"
9. Black Kids, "I'm Not Gonna Teach Your Boyfriend How to Dance With You"
10. Jamey Johnson, "High Cost of Living"
11. The Knux, "Cappuccino"
12. Miles Benjamin Anthony Robinson, "Buriedfed"
13. Grizzly Bear, "While You Wait for the Others (Live On KCRW)"
14. Young Jeezy, feat. Jay-Z, "Put On (Remix)"
15. Alphabeat, "Fascination"
16. R.E.M., "Supernatural Superserious"
17. Violens, "Violent Sensation Descends"
18. Ponytail, "Celebrate the Body Electric, (It Came From an Angel)"
19. Hercules and Love Affair, "Blind"
20. Titus Andronicus, "Titus Andronicus"
I nagrodzona piosenka! Coś w niej jest...

sobota, 13 grudnia 2008

Podsumowania czas zacząć

Magazyn Rolling Stone wybrał najlepsze płyty 2008 roku. Na pierwszym miejscu TV on the Radio, których płytę chwali cały muzyczny światek.
TV on the Radio - Dear Science
Bob Dylan - Tell Tale Signs - The Bootleg Series Vol. 8
Lil Wayne - Tha Carter III
My Morning Jacket - Evil Urges
John Mellencamp - Life, Death, Love and Freedom
Santogold - Santogold
Coldplay - Viva la Vida or Death and All His Friends
Beck - Modern Guilt
Metallica - Death Magnetic
Vampire Weekend - Vampire Weekend
Fleet Foxes - Fleet Foxes
Guns n' Roses - Chinese Democracy
Blitzen Trapper - Furr
Ryan Adams and the Cardinals - Cardinology
The Black Keys - Attack & Release
Randy Newman - Harps and Angels
B.B. King - One Kind Favor
Lucinda Williams - Little Honey
Erykah Badu - New Amerykah: Part 1 (4th World War)
Kings of Leon - Only by the Night

piątek, 12 grudnia 2008

Muzyka = tortury

Ruszyła kampania, w ramach której artyści i melomani protestują przeciwko torturowaniu muzyką. Na liście wykonawców, których dzieła służą do znęcania się nad więźniami są m.in. AC/DC, Metallika, Rage Against The Machine, Bee Gees, Queen, Britney Spears, motyw z „ulicy Sezamkowej”. Tea Taster jest oczywiście przeciwko torturowaniu za pomocą muzyki, dlatego nie słucha pewnych rozgłośni. Ale, gdyby się zdarzyło, że jednak trzeba będzie, w stanie wyższej konieczności, to ja mam na razie dwie nasze, polskie, propozycje: Bajm/Beata Kozidrak, Natasza Urbańska. Jak mi się coś przypomni, to napiszę. Ma ktoś jaką propozycję? Zamieśćcie w komentarzu.
PS. Zapomniałem o Ich Troje!

czwartek, 11 grudnia 2008

Reklama, reklama

Wpadły mi dzisiaj w ręce ulotki reklamowe prosto ze skrzynki na pocztę (tradycyjnej, nie mailowej). Szał przedświątecznych zakupów trwa. Wybrane przeze mnie hity dnia:
1. Choinki! Znajdą nas państwo tam gdzie co roku itd.
Tylko ja się pytam kto to jest ten „nas”, bo żadnego podpisu nie widzę. Strasznie mnie denerwuje takie postępowanie, bo zaraz włącza mi się alarm. Skoro bez podpisu, znaczy się lewy interes, choinki kradzione, może nawet w trakcie wycinania zabili paru nadleśniczych. Nie mam racji? A co straszniejsze, to lokalne media zamieszczają często takie ogłoszenia. Od razu widać, że to lewizna. Ktoś pytał dlaczego nasze państwo ma tak mało pieniędzy? Tu jest odpowiedź: bo ci jacyś nie płacą podatków, a my utrzymujemy ich lewe interesy.
2. Filety śledziowe a`la Matjas.
Jak jest Ala, znaczy się musi być i As. Ale go nie ma. Dobrze, że przynajmniej to śledzie są, a nie ryby „a`la” śledź. Choć kto ich tam wie…
3. Maszynka do strzyżenia / golenia. Z nasadką do strzyżenia włosów na całym ciele, np. pachy, plecy.
No, po prostu hit dnia! I wyobraźcie sobie, że ja o tych plecach przeczytałem przed obiadem… Pozdrawiam prawdziwych mężczyzn.

środa, 10 grudnia 2008

Blur powraca!

Podobno na razie tylko na koncerty. Oby była z tego płyta!
Blur ma chyba jeden problem. Ich wokalista, Damon Albarn to wokalista nigdy nie dojrzewający. Innym zmienia się znacznie głos, jego barwa, ciemnieje, nabiera chrypki. A ten cały czas brzmi jak młody chłopak, jak na początku kariery. Choć stara się bardzo. W ogóle to ciekawa postać: śpiewa nie tylko rockowe kawałki, jest członkiem bardzo popularnego Gorillaz, nagrał ze znanymi kolegami płytę jako The Good, The Bad and The Queen, pisze muzykę filmową.
Niżej jego próby pokonania swojego głosu. Ale i tak go bardzo cenię, żeby nie było nieporozumień!
http://www.damon-albarn.com/
www.blur.co.uk
http://www.thegoodthebadandthequeen.com/
http://www.gorillaz.com





wtorek, 9 grudnia 2008

Dla porządku

Dla porządku to napiszę, że literacką nagrodę Angelus otrzymała „Harmonia caelestis” Pétera Esterházy’ego. Nie czytałem, więc nie piszę, recenzenci chwalą.
Więcej na:
http://www.angelus.com.pl

poniedziałek, 8 grudnia 2008

Szara masa

W związku z wczorajszym koncertem w Trójce, naszła mnie taka oto refleksja. Zaśpiewała tam pani, która jak wiele jej koleżanek, uprawia jazz. Śpiewają sobie te panie standardy, wszystkie zagrane bardzo podobnie, z szacunkiem dla tradycji. Wszystkie te panie mają tak mało charakterystyczne głosy, że jednej od drugiej a obydwu od trzeciej przynajmniej ja nie odróżniam. I tak się zastanawiam, z czego one żyją? No bo jeśli ja przykładowo kupię płytę jednej, to po co mi płyta następnej, skoro tam jest ta sama zawartość, tylko nazwiska na okładce się zmieniły?
To ja proponuję Wam panią, która zdecydowanie na plus odróżnia się od swoich koleżanek. Proponuję ją nie tylko dlatego, że to koleżanka mojej mamy z młodych lat, ale dlatego, że ma talent, jest charakterystyczna i wszechstronna.





sobota, 6 grudnia 2008

piątek, 5 grudnia 2008

Z mównicy

Szanowna marszałko! koledzy drodzy, mordy moje! Prawie by mnie tu nie było, bo moja małżonka mówi gdzie idziesz łachudro w takim stanie? Ja mówię do pracy, ojczyzna czeka! I poszedłem. Ale tu było już zamknięte, więc wlazłem po drabince przez okno a co! Czekałem na rozpoczęcie obrad i mi się nudziło, więc się przespałem na korytarzu. A wtedy te hieny, dziennikarze mnie zaczęły filmować, a ja im na to: co chamy, ja posłem jestem, szacunek mnie się należy! Się mnie pytają co ja tak leżę, co pan robi a ja im na to, psom jednym, że robię coś tam coś tam a wam łapsy nic do tego! Wstałem i przyszedłem tu, żeby koleżanki piękne i wy koledzy, omówić w imieniu klubu ustawą promującą moralność w naszym pięknym kraju.

środa, 3 grudnia 2008

Informacja od szefostwa!

Szanowni Państwo,
Wielkimi krokami zbliżają się Święta. Czas miłości, obdarowywania najbliższych. Wspólnie możemy sprawić, by ten okres był szczęśliwszy również dla tych, którzy nie mają tyle szczęścia co my i wyjątkowo potrzebują wsparcia.
Postanowiliśmy, że aż 25% zysku z każdego zamówienia, składanego przez Państwa w grudniu, m.in. na
www.tom.nexto.pl , przekażemy Towarzystwu Opieki Nad Ociemniałymi. Wiem, jak duże są potrzeby podopiecznych Ośrodka w Laskach. Razem mamy wyjątkową okazję, by pomóc. Jest to szczególnie ważne teraz, przed Świętami.
Nie wiem, jak wiele uda nam się zebrać. To wszystko zależy tak naprawdę od Państwa. Z radością przyjmiemy każdą złotówkę. Jestem przekonany, że składając Państwu wkrótce życzenia świąteczne, jednocześnie będę miał okazję podziękować za wsparcie.
Z góry dziękuję,Bartłomiej Roszkowski, prezes zarządu Nexto

Radiohead – odcinek kolejny

Tym razek „15 step” zrobione przez Kota Totori

Politycznie

Prezydent wetuje różne ustawy, ma takie prawo, ja tych projektów nie znam, więc się nie będę wypowiadał czy robi dobrze czy źle. Jedno muszę skomentować. Znowu popisał się prezydencki urzędnik, który zapytany o te weta powiedział, że to jest obrona opozycji przed koalicją, czyli obrona przed dyktatem większości nad mniejszością. Po pierwsze to sądziłem, że weto służy do blokowania złych rozwiązań prawnych. Po drugie sądziłem, że kiedy większość rządzi mniejszościami, to jest to demokracja. Najwidoczniej się myliłem i będę musiał, dzięki panu Kownackiemu, zweryfikować swoją wiedzę.
I jeszcze jeden polityczny kwiatek. Pan Palikot się strasznie zdziwił i naprawdę nie wie, dlaczego członkowie komisji Przyjazne Państwo z PIS-u opuszczają komisję... Gdyby nie to, że to inteligentny facet, to bym w jego zdziwienie uwierzył. A tak, ni cholery!

wtorek, 2 grudnia 2008

Wypasanie obsesji

Kolejnej moje obsesji zresztą. Otóż w miejscowości, w której mieszkam, złapano gang, który kradł samochody a także wymuszał odszkodowania (pozdrawiam znajomych mi złodziei!). Wśród członków gangu jest także nauczyciel. I wyszło znowu na moje, że nauczyciele to tacy sami ludzie jak my: kradną, ćpają (nierzadko razem z uczniami!), chleją (nierzadko…patrz wcześniej). Tak, tak! Nie jesteście grupą wybrańców, pomazańców bożych. Przestańcie wreszcie tak o sobie myśleć a będzie wam lżej żyć. A uczniowie w końcu przestaną zauważać ten fałsz i hipokryzję. Byź może dzięki temu odzyskacie choć trochę autorytetu.

środa, 26 listopada 2008

Tomek Beksiński

Chciałbym zareklamować audycję, którą w każdą środę od godz. 19.00 prowadzą stary i młody Wagiel, czyli Fisz i Wojciech Waglewski. Dużo przekomarzania się i humoru, ale przede wszystkim sporo świetnej muzy, której nikt w żadnym radiu nie puszcza. http://muzyka.onet.pl/10176,1869373,newsy.html

A dzisiaj 50. rocznica urodzin Tomka Beksińskiego. Nie urodziny, ponieważ ta legenda Trójki nie żyje, 24 grudnia 1999 r. popełnił samobójstwo. I o ile nie lubiłem całej jego filozofii życia, hobby czy też pasji, tzn. wampiry i tym podobne. Syn artysty, a on sam bardzo utalentowany radiowiec. Jego audycje to prawdziwy radiowy teatr wyobraźni. Ceniłem jego „Wieczór płytowy”, „Romantyków Muzyki Rockowej” i jego wydania „Trójki po księżycem”. I podziwiam za odwagę w decydowaniu o swoim życiu.
Zajrzyjcie na stronę jemu poświęconą, a dzisiaj o 22.00 posłuchajcie w Trójce jego ostatniej audycji.

http://krypta.whad.pl/

poniedziałek, 24 listopada 2008

Potęga internetu

Ten link zawdzięczam mojej siostrze. Hm… To jedna z tych stron w Internecie, która utwierdza mnie w przekonaniu, że tutaj można znaleźć wszystko. Zresztą, sami zobaczcie…
www.penspinning.pl

niedziela, 23 listopada 2008

To samo, ale inaczej

I kolejne video Radiohead zrobione na konkurs przez fana. Takie rzeczy można w domu robić, więc do dzieła. Może jeszcze jakiś konkurs kiedyś Radiogłowi ogłoszą.

PS. A co do genialności obrazka do promo mixu Fisza i Emade, to lubię ten typo poczucia humoru. Poza tym na pewno ten teledysk był tani, więc doceniam również efekt marketingowy – tania reklama, świetne efekty… Znów żart, znów żart!


piątek, 21 listopada 2008

Fisz Emade „Heavi Metal”

Od dziś ich płyta w sklepach. Już bardzo dobrze oceniona przez krytyków. Znam ich twórczość, zawsze są świetni więc wierzę krytykom. Zresztą przekonajcie się sami, pniżej promo mix i genialny obrazek do tego!

Jeszcze raz

Wracając jeszcze do wcześniejszych emerytur. Okazuje się, że faktycznie były one rozdawane jako przywileje. Od lat pięćdziesiątych władze rozdawały je zamiast dobrej płacy, żeby uciszyć robotników. Żądający dziś wcześniejszej emerytury niech po prostu pójdą do własnych dzieci i powiedzą, że to one i ich dzieci będą pracowały na nich. Jest to zgodne ze zwykłą moralnością, żeby dzieci utrzymywały rodziców, ale obciążenia mogą być tak duże, że z pewnością ucierpi na tym realizacja zwykłych zadań państwa. Żeby było jasne, nikomu nie zazdroszczę ich ciężkiej pracy. Jednak w innych zawodach też się ciężko pracuje, więc dobrym pomysłem jest kryterium medyczne przy decyzji komu się wcześniejszy odpoczynek należy. Nadal mamy niezwykły wskaźnik emerytów i rencistów, bardzo młodych, w części zdolnych do pracy. Sam jestem świadkiem jak ludzie cieszą się, że nie będą musieli pracować. Nawet zdając sobie sprawę, że siłą rzeczy dostaną jałmużnę a nie porządne świadczenie. Pomimo wielu zmian w naszej mentalności, nadal chyba większość społeczeństwa nie ceni pracy. Ja też z niecierpliwością odliczam lata do emerytury, ale są to żarty.

Kogo nie cierpię? Hipokrytów. Jak widzę i słyszę, że Tusk zapytany o naszą reakcję w sprawie słów Sarkoziego na temat Rosji i tarczy antyrakietowej, kluczy i nie chce odpowiedzieć wprost, to mówię - facet kłamie! I po co?
Jak widzę tych gości w komisjach śledczych, którzy albo reprezentują własną partię albo własną dupę a nie interes państwa, to mówię - walcie się!
A teraz zupełnie z innej beczki. Panie Jarosławie Kaczyński, chciałbym Panu powiedzieć, że nie mówi się „powiedzić” tylko powiedzieć. Na jakim podwórku się Pan wychowywał?

środa, 19 listopada 2008

Nowy niezależny

Odświeżony, choć nie wiosna, tak fajny jak zwykle a może jeszcze bardziej portal wszelkich twórczości, czyli nowa odsłona Independent

http://www.independent.pl

PS. Nie płacą mi za reklamę

wtorek, 18 listopada 2008

Najskuteczniejsza polska partia

Parę dni nie pisałem, bo balowałem z okazji roczku rządu. Nie, to oczywiście żart, ale z oceną mam pewien kłopot. Ci, którzy spodziewali się prawdziwych cudów, to oczywiście naiwniacy. Ci, którzy spodziewali się szybszego tempa reformowania naszego wspaniałego kraju, to naiwniacy i ja do nich należałem. Nie chcę dziewcząt i chłopców z PO usprawiedliwiać, bo mogliby dużo więcej zrobić sami z siebie i nie szukać winnych a to wskazując na prezydenta a to na koalicjanta. Choć rzeczywiście są to niemałe przeszkody. Zostawiam prezydenta w spokoju, przynajmniej na razie. Dzisiaj dowalę PSL. Chłopi mają partię obrotową – gdzie się nie obrócą, tam rządzą. W kategoriach politologicznych, to partia doskonała, bo zawsze zdobywa władzę. A po to przecież partie istnieją. Nie wiadomo tylko właściwie jakie mają poglądy, skoro z każdym im po drodze. Albo z każdym do łóżka… Do wyboru. PSL to właściwie związek zawodowy, wciąż popierany przez rolników, o których interesy dbają od wielu lat. Coraz częściej interesy tej grupy sprzeczne są z interesami reszty społeczeństwa, cokolwiek by nie mówili, np. że żywią i bronią. To było, minęło. Ciekawa sprawa, że jak rozmawiam indywidualnie z rolnikami, to są zadowoleni i nie ukrywają poprawy sytuacji materialnej. Jak tylko jest ich dwóch, to zaczynają narzekać. Ale chyba tak wszyscy Polacy mają… Ostatni przykład to wcześniejsze emerytury i KRUS. Emerytury – kilka miliardów rocznie (abstrahuję od tego, że np. te już sławne kasjerki na PKP miały prawo do wcześniejszego przechodzenia na emeryturę!!!) a KRUS kilkanaście miliardów rocznie, gdzie małe składki płacą wszyscy i wszyscy biorą pieniądze – także rolniczy bogacze. Ale wiadomo, koalicjant na wagę złota, bez PSL przecież PO nie porządzi sobie, więc tej sprawy się nie rusza. A przynajmniej nie widzę tu żadnej determinacji do wprowadzenia sprawiedliwości. I tak każdy to wie, se pogadać możemy i… nic. Będzie jak było.

poniedziałek, 17 listopada 2008

Najładniejsze teledyski

Smashing Magazine wybrał 60 najładniejszych teledysków. Dla lubiących takie zabawy dodam, że wszystkie można na podanej stronie obejrzeć! A część na pewno Was zaskoczy, oj zaskoczy!

http://tnij.org/cdh6

niedziela, 16 listopada 2008

Maanam – było minęło?

Maanam to legenda, która ostatnimi czasy cienko przędzie. Takie jest moje zdanie. Wszystko co zrobili w latach osiemdziesiątych akceptuję bez zastrzeżeń, lubię wszystkie ich utwory z tamtych lat. Niestety w latach dziewięćdziesiątych stracili pazur. Być może po prostu się zestarzeli. Kontrowersyjne próby odzyskania muzycznego wigoru, czyli wyrzucenie tak naprawdę długoletnich członków zespołu i nagranie ostrzejszych płyt, mnie nie jakoś nie przekonują. Czyżby prawdę głosiło powiedzenie „Starość nie radość”? Oby nie, mam nadzieję, że jeszcze mnie Maanam pozytywnie zaskoczy.
http://www.maanam.pl/


I jeszcze wspomnienie. Otóż w latach osiemdziesiątych, młodym grzdylem będąc, poznawałem płyty Maanamu dzięki starszej o dziesięć lat, ale młodej przecież, cioci. To było przeżycie! Zazdrościłem jej tych płyt… Pozdrawiam ciocię Hanię!


piątek, 14 listopada 2008

Rodzina muzyką silna

Oto jak Asfalt Records reklamuje nową płytę Fisza i Emade, czyli młodych braci Waglewskich, która wychodzi już za tydzień. Już ją zamówiłem!
(A wspomnę, że stary Wagiel czyli Wojciech, wydał z Voo Voo nową płytę całkiem niedawno pt. „Samo Voo Voo”. Bardzo lubię ten zespół, ale zabrakło mi trochę odwagi, eksperymentu, mało jazzu… Płyta jednak jest świetna!)
Fisz EmadeHeavi Metal21/11/08
Od ostatniej płyty Fisza i Emade minęły już dwa lata. W międzyczasie bracia nagrali wspólnie z ojcem Wojciechem Waglewskim album "Męska Muzyka" (obecnie status złotej płyty). Nowa płyta "Heavi Metal" to dzieło dość surowe, w dużej części zagrane na żywo, zrealizowane z lekko eksperymentalnym zacięciem przez Emade - producenta płyty. To także muzyczne wycieczki w okres pierwszych, syntetycznych płyt hiphopowych z połowy lat 80'ych. Na albumie nie brakuje tez klasycznych samplowanych produkcji charakterystycznych dla wczesnych płyt braci Waglewskich. Pod względem tekstowym to liryczne podróze do okresu szkolnego, do czasów przełomu transformacyjnego w Polsce. To właśnie wtedy małoletni wówczas bracia byli wiernymi fanami nurtu Heavy Metal, stąd w tekstach pojawiają sie nazwy zespołów "Anthrax", "Sodom" czy "Iron Maiden" obok lekcji WF, czy "najdłuższych nóg w szkole". Płyta "Heavi Metal" nie jest jednak do końca dziełem autobiograficznym. Choć dużo tu opowiedzianych ironizującym językiem opowieści w pierwszej osobie, to są to jednak głównie historie usłyszane od innych. Gościnnie na albumie: Sqbass, Mariusz Obijalski (obecnie w składzie koncertowym Fisz Emade Tworzywo), Envee oraz Wojtek Traczyk (Muzykoterapia).
Utwór "Wiosna 86" na myspace.com/fisztworzywo

Beck Hansen

Pamiętacie Becka? Nie? To sobie przypomnijcie jego wielki przebój, tak dużego sukcesu nigdy nie powtórzył. Nagrywa nadal, dojrzewa muzycznie. Udowodnił, że potrafi zagrać wszystko w każdym stylu. Jednak ten jego muzyczny postmodernizm jakoś mnie szczególnie nie rusza. Ale „Loser” lubię do tej pory…

poniedziałek, 10 listopada 2008

Byłem, słyszałem, widziałem, wróciłem

Plateaux Festival uważam oficjalnie za zakończony. Przedtem jednak parę słów na temat powrotu. To po to człowiek wstaje o piątej rano, żeby dopiero na dworcach się dowiedzieć, że dzisiaj autobusy jeżdżą jak w sobotę!!! A jakąś informację w internecie zamieścić to nie łaska?!

Fragmenty festiwalu i opinie na jego temat znajdziecie na YouTube i
www.nowamuzyka.pl. A moje wrażenia? Było świetnie, choć nie miałem sił, aby uczestniczyć w części klubowej, tzn. w klubie eNeRDe. W CSW niestety był bałagan organizacyjny. Wolontariusze nie wiedzieli nic, zaprzeczali sobie nawzajem, nie umieli się zachować. Awaria sprzętu w piątek, tego nie można uniknąć, chyba. Z drugiej strony obsługujący go np. nie wiedzieli czy dany artysta będzie puszczał video czy nie… Sala w Centrum Sztuki Współczesnej nie jest ogrzewana, więc trochę marźliśmy. Ponad to trza było siedzieć na podłodze, fajny klimat, za to moje stare kości mnie bolały. A niektórzy cwani mieli karimaty i nawet jaśki! A propos starości, to, nie licząc artystów, byłem najstarszy na Sali, a momentami jednym z najstarszych… Chyba naprawdę mam duże opóźnienie w dojrzewaniu. Wobec tego co usłyszałem i zobaczyłem nieważne są jednak wszystkie niedogodności. Były momenty nudy (bez nazwisk!), ale reszta występów była świetna. Nawet moja siostra, na co dzień nie słuchająca takiej muzy, wytrzymała cały sobotni koncert. Chyba najdziwniejszy jej koncert do tej pory… Publika nieprzypadkowa, z całej Polski i nie tylko. Za rok, jak dożyję, to pewnie pojadę. Ale wezmę podusię…
Vladislav Delay/ AGF


Alva Noto

czwartek, 6 listopada 2008

Wydarzenie tygodnia


A takie sobie...


Ale że co? Mam tu znowu jakieś banały sadzić? Że historyczny, symboliczny wybór? Że większość udaje, że nie głosowała z powodu koloru skóry – jedni za inni przeciw? Że trudne zadanie przed Obamą sprostania oczekiwaniom jego wyborców? A czekają na cuda, jak u nas… Wydaje się, że zarówno zwykły czarny obywatel jak i tzw. sławy nie zdają sobie sprawy z trudności stojących przed tym człowiekiem. Ale, jak powiedział pewien amerykanista, wszyscy wybrani dojrzewają do pełnienia funkcji prezydenta. Oby. Życzę mu jak najlepiej, choć USA podupadają, nadal będą tak nienawidzone jak dotychczas. Terrorystom i oszołomom politycznym (patrz przemówienie Miedwiediewa) zawsze będzie ten kraj przeszkadzać. A Barackowi życzę zdrowia i przeżycia kadencji, co w związku z kolorem skóry i tradycją strzelania do prezydentów, łatwe nie będzie.
A co do ubierania choinki (patrz niżej), to znajomi trzymali ją ubraną pod folią, a w Wigilię – myk! – i już stała na swoim miejscu. Cuda!
Tyle. Zaczynam pierwszy chyba w życiu tzw. długi weekend i już wyłączyłem myślenie.

środa, 5 listopada 2008

Plateaux Festival

Oto jak Plateaux Festival rekomenduje portal www.nowamuzyka.pl
PS. Bilety już mam…

Gwiazdy na Festiwalu PlateauxKrzysiek Stęplowski,
Kolejna arcyciekawa impreza przed nami: w Toruniu i Bydgoszczy, w ramach Festiwalu Plateaux, posłuchamy kilku wyjątkowych twórców - z Alva Noto i AGF na czele.
Wydarzenie odbędzie się w dniach 7 - 9 listopada w nowo otwartym toruńskim CSW "Znaki Czasu" oraz klubach: eNeRDe (Toruń) i Mózg (Bydgoszcz). W programie festiwalu, poza występami na żywo przewidziane są również panele dyskusyjne, warsztaty i prelekcje. Więcej informacji znajdziecie na stronie
www.plateauxfestival.pl.
Do tej pory swój udział potwierdziło ponad 30 artystów z całego świata, w tym m.in.:
Rechenzentrum, legenda elektronicznych projektów audiowizualnych, w Toruniu występująca po raz ostatni w swojej wspaniałej karierze.
AGF / Vladislav Delay, jedno z najbardziej magnetycznych małżeństw muzyki elektronicznej, które w Polsce, jako duet, wystąpi po raz pierwszy.
Dwukrotnie Alva Noto, za każdym razem prezentując ekskluzywny materiał - wariację na temat swoich dwóch rewelacyjnie przyjętych na świecie albumów.
Taylor Deupree, razem z Richardem Chartierem zaprezentują, niezwykle rzadko pokazywany specification.15, pierwotnie przygotowany specjalnie dla Transmediale; obaj po raz pierwszy w Polsce.
Tim Hecker, występ unikalny na skalę europejską, artysta bowiem bardzo rzadko pojawia się na starym kontynencie; po raz pierwszy w Polsce.
Porównują do Transmediale
Plateaux Festival zapowiada się jako jeden z największych festiwali sztuki elektronicznej i eksperymentalnej w Europie. Wydarzenie, którego główną ideą jest przybliżenie i promocja współczesnej sztuki audiowizualnej we wszelkich jej formach, już dziś porównywane jest do odbywającego się rokrocznie kanadyjskiego prestiżowego festiwalu Mutek czy bliższego naszym granicom niemieckiego święta sztuki cyfrowej Transmediale.

Melodyne

Dla zainteresowanych produkcją dźwięków, nowy pomysł w oprogramowaniu. Ogólnie rzecz biorąc chodzi o to, że gościu wymyślił program, którym można manipulować dźwiękiem audio, tak jak w midi, a może nawet jeszcze łatwiej.
Jak zwykle czekam, aż mi sprezentujecie ten program. A na razie obejrzyjcie w czym rzecz.

wtorek, 4 listopada 2008

Święta, święta!

Od wczoraj trwają święta Bożego Narodzenia. Wszystkim wiadomo, że po 1 listopada cały handel rzuca się na sprzedaż przedświąteczną, czyli zaraz będą i lampki i kolędy i coś na prezenty i Mikołajowie (dla dzieci) i Śnieżynki (dla tatusiów tych dzieci) i wszystko czego dusza zapragnie a portfel nie zniesie.
TVP już 1 listopada witała widzów taki małym napisem pojawiającym się na dole ekranu: Sylwester. Dopiero za trzecim razem zrozumiałem, że to reklama z telegazety. Potwierdzającą moją teorię o wczesnych świętach.
I dzisiaj znalazłem w skrzynce mailowej oferty pracy, a wśród nich taką: Szukamy sprzedawcy karpia. I wszystko stało się jasne. Idę ubierać choinkę.

piątek, 31 października 2008

Łubu dubu łubu dubu

Ej! To jakiś żart, co nie? Podobno Listkiewicz nie jest prezesem PZPN?!
A teraz już poważnie. Lato Lato, już po Lecie. Nie sądzę, że coś się zmieni wśród Panów Z Przykrótkimi Nazwiskami. Jedynie będzie ich więcej. Tych oskarżonych…
Medialne oczy całego świata skierowane na USA. Przez te kampanie możemy się dowiedzieć o tym kraju więcej, niż przez kilka poprzednich lat. Wieszczę tak: wygra Obama, chociaż nie taką przewagą głosów, jaką dają w tej chwili sondaże. Część osób nie przyznaje się, że będzie głosowała na McCaina, bo boi się posądzenia o rasizm. Pytaniem jest też, jak długo potrwa liczenie, może znowu kilka lub kilkanaście tygodni. A zamachy na Obamę są pewne. Wieszczę tak, więc nie prognozuję, a to oznacza, że nie biorę odpowiedzialności za wynik, ha ha ha (jak ośrodki badawcze).
W mojej dziurze w d… od rana ludzie jakby szykowali się na wojnę. Zniknął chleb, inne wyroby spożywcze, a także, a jakże, przecież to Polska, alkohol! Tak, będzie Wszystkich Świętych i Zaduszki a nie majowy weekend.
A hienom cmentarnym mówię: kij wam w oko i kawał szkła! Jedyny sposób na wszystkich złodziei, to niczego od nich nie kupować.

środa, 29 października 2008

Do przemyślenia

I dlatego ja słucham Trójki, rozgłośni internetowych, wyszukuję nowej muzy gdzie się da i polegam na własnym guście. Z drugiej strony właściciele RMF i Radia Zet, bo o nich tu chodzi, mają prawo puszczać co im się żywnie podoba. I dlatego… patrz wyżej.

http://www.plejada.pl/4,11861,wideo,,60400,klich_i_yaro_ujawniaja_prawde,artykul.html

A jednak!

Niezastąpiony Palikom, tym razem inteligentnie:
Wychodząc ze studia telewizyjnego gdzie przepraszał za swoje zachowanie miał podobno poseł Palikot szeptać sobie pod nosem słowa Maxa Paradysa z filmu »Seksmisja«: »Jutro też wam uciekniemy«!" - pisze na swoim blogu w Onet.pl Zbigniew Girzyński. Poseł PiS komentuje w ten sposób publiczne przeprosiny jakie złożył Janusz Palikot za słowa "J...ć PZPN".

I co tam?

Coś się dzisiaj ciekawego wydarzyło? Bo ostatnio to jakaś nuda. Panowie Z Przykrótkimi Nazwiskami jak głupoty gadali, tak gadają dalej. Nic nowego, zaczynam się przyzwyczajać, nie liczę na to, że będą uczciwi, otwarci na nowe pomysły i nowych ludzi, że będą słuchać tzw. terenu. Rada Gabinetowa odbyła się bez bijatyki, gruchali do siebie jeden Pierwszy z drugim Pierwszym. Normalnie mnie rozczarowali… Nastawiłem się na regularną nawalankę, że ustawkę zrobią i będą się prać po pyskach. Ale może jeszcze kiedyś, tak się pocieszam.

wtorek, 28 października 2008

The Verve - Rather Be

Jest nowy singiel i teledysk The Verve. Pięknie, w swoim stylu snują muzyczną opowieść. A Rysiu, wokalista, to brzydal. Ale jaki piękny brzydal…

poniedziałek, 27 października 2008

Urodziny Babci

Dzisiaj moja babcia ma urodziny, siedemdziesiąte dziewiąte!. Wszystkiego najlepszego!
I pamiętajcie: szanujcie Babcie, bo jak nie, to…

sobota, 25 października 2008

Simpsonowie

Tak! To prawda! Przyznaję się! Jestem fanem Simsonów! Znacie tę kreskówkę? W naszej TV była hitem parę lat temu, teraz powtarza ją jedna z prywatnych telewizji.
Homer – głowa rodziny, głupszy nawet ode mnie
Marge – żona Homera, wydaje się najnormalniejsza w rodzinie
Lisa – genialna, choć niedoceniana córka wyżej wymienionych
Bart – jej brat, łobuz jakich mało
Maggie – najmłodsza z rodzeństwa, co nie znaczy, że niewinna…
plus kilkadziesiąt innych postaci i ich codzienne życie. Ogląda się świetnie, choć czuć tu typowo amerykański dydaktyczny smrodek. Jednak opakowany w humor i charakterystyczną kreskę, nie dominuje w tej kreskówce. Niekoniecznie do oglądania przez najmłodsze dzieci, ale dla starych, choć niedojrzałych byków takich jak ja, w sam raz! Dwadzieścia sezonów, wiele gościnnych występów (czyli udzielania głosu i kreskówkowej facjaty) znanych osób, uznanie na całym świecie. Pewnie dlatego, że to serial o przeciętnej rodzinie, takiej w jakich my żyjemy.
Wszystko o Simpsonach:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Simpsonowie
http://www.thesimpsons.com
http://www.thesimpsons.pl/





piątek, 24 października 2008

Konstytucja

Tyle teraz krzyku o konstytucję, że źle napisana, niejednoznacznie, mętnie, że przywileje prezydenta i premiera nakładają się. Mam tę satysfakcję, że głosowałem przeciw jej uchwaleniu, między innymi z powodu niejednoznacznych zapisów, artykułów niepotrzebnych w ustawie zasadniczej. Przecież jest to najważniejsza ustawa, mająca określać ustrój państwa a nie zajmować się tematami, które można uregulować w inny sposób. A że pisana była przeciw Wałęsie, tak by nie posiadał zbyt wielu uprawnień, to później zarówno Kwaśniewski, który ją współtworzył jak i teraz Kaczyński męczą się. Opowiadam się za system kanclerski, a prezydent niech będzie tylko ozdobnikiem. Tak jak w Niemczech, gdzie znajomy podprowadził nas pod jakąś willę, zwykłą, niczym się nie wyróżniającą. A tam mieszkał sobie prezydent. Taki symbol. Tak czy inaczej, jakkolwiek miałoby by być, trzeba podział władzy uporządkować. Pamiętam jak młoda pani magister, prowadząca dla nas zajęcia na studiach z jakiegoś dziwnego przedmiotu, usilnie namawiała nas na głosowanie za konstytucją w referendum. Z zacietrzewieniem przekonywała nas, że jest idealna (konstytucja, nie pani magister). No. ale każdy ma prawo się mylić. A potem obowiązek do tego przyznać, co niektórym politykom nie przyszło w ogóle do głowy.
O kuriozum jakim są dokumenty i konstytucja unijna nie będę pisał, ale poczytajcie sobie chociaż fragmenty. Pijany sześciolatek napisałby mądrzejszy dokument.

czwartek, 23 października 2008

Nowa płyta Guns`N`Roses „Chinese Democracy”

Ukaże się 23 listopada. Axl Rose nagrywał ją 15 lat! Czy warto było czekać na nową płytę muzycznych bohaterów moich młodzieńczych lat? Sami oceńcie:

http://www.imeem.com/gunsnroses/music/ZDPzX2B2/guns_n_roses_chinese_democracy/

Nie zapominaj!

Taka moja prośba, aby nie zapominać o tych, którzy kiedyś byli sławni a teraz albo nie już grają albo troszkę popadli w zapomnienie. Moje osobiste przypomnienia tygodnia to Acid Drinkers i The Pogues. Dwa barwne zespoły, choć grające zupełnie różne rodzaje muzyki. Kwasożłopy, wiadomo, rozrywkowe chłopaki. Właśnie wydali nową płytę. A folkowcy – punkowcy? Szczególnie charakterystyczny był wokalista Shane MacGowan z legendarną wadą wymowy… Teraz działają w innym składzie i już nie mają tej pary co niegdyś.

http://www.acid-drinkers.com/

http://www.pogues.com/





środa, 22 października 2008

Polityka, łeee…

Na prezydenckim balu ma być 800 osób! Roni wrażenie, dopóki się nie przeprowadzi pewnych obliczeń. Otóż kanclerza prezydenta zatrudnia 300 urzędników! Niech każdy przyprowadzi na imprezkę żonę/męża lub kochankę/kochanka, to mamy już 600 osób. Jeszcze dwie setki znajomych z Pis-u i jest komplet. A inni? W planach było załatwianie interesów. Pewnikiem przy wódeczce, bo każdy Polak wie, że wódzia sprzyja porozumieniom ponad podziałami.
Prezydent na utrzymanie tych 300 urzędników (przypominam, nie ma wśród nich doradcy do spraw gospodarczych) , chce jeszcze więcej kasiorki w przyszłym roku. W porównaniu z innymi krajami jest to ciut za dużo jak na mój gust. A efektów ich pracy jakby nie widać.
Niejaki A. Leper nie jest bohaterem mojej bajki, ale w jednym miał rację: niektórzy już rządzili, więc… Kieruję jego słowa do byłych ministrów zdrowia. Jeden lepszy od drugiego (tak, to ironia), wypowiadają się na temat swoich następców w ostrych słowach, nie proponują żadnych konkretnych rozwiązań. A stan służby zdrowia po ich rządach jest jaki jest, czyli tragiczny. Jak się kiedy chociaż jeden uderzy we własne piersi, to wyślę mu gratulacje. Mailem, będzie taniej.

Sport to czy latryna?

Dzisiaj zacytuję mojego przyjaciela, który zna się na sporcie jak mało kto. A który napisał do mnie parę słów na temat ostatnich wydarzeń okołsportowych:
„Wójcika dzisiaj zatrzymali. Janusza, trenerzynę i ex- posła pożal się Panie Boże... To, że go aresztowano nie dziwi, dziwi raczej- dlaczego tak późno... Wiosną 2008 przez kilka kolejek usiłował trenować WIDZEW, o czym pisałem, że to grube nieporozumienie... Jak najdalej od WIDZEWA powinni się trzymać tacy osobnicy. Prezesem PZPN powinien zostać Boniek, ale czy "beton" go wybierze?? Przypuszczam, że wątpię...”
Bez komentarza.

poniedziałek, 20 października 2008

Roland gwiazdą i ofiarą?

Tak się jakoś zdarzyło, że Gorzka Czekolada pisała niedawno o zwyrodniałych rodzicach pchających własne dzieci na siłę do mediów, gotowych zabrać dzieciakom dzieciństwo, żeby tylko zrobiły taką czy inną karierę. Również już o tym pisałem. Obejrzyjcie sobie wywiad z niejakim Rolandem, „gwiazdą” różnych programów. Nie jest wprawdzie dzieckiem, ale zwróćcie uwagę, co ten człowiek mówi o swojej matce, co z nim robiła, jak był mały. Domyślam się na tej podstawie, że dużą, jeśli nie całkowitą winę za jego kłopoty w dorosłym życiu, ponosi właśnie matka. A teraz żąda rzeczy dla niego prawdopodobnie niemożliwych. Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz, a tutaj jak sobie wychowasz, tak będziesz miała…

http://wp.tv/mid,159161,klip.html?ticaid=66d19

sobota, 18 października 2008

Coś optymistycznego

Jak śpiewała Kasia Kowalska (a propos – niedługo nowa płyta). Okazuje się, że kryzys finansowy ma także dobre strony. Spadają ceny ropy, kupujący nie mają środków finansowych na zakupy. Gdyby ten trend się utrzymał, to inflacja może być niższa, jak rozumiem.
Warren Buffet, w tej chwili najbogatszy człowiek świata, będzie jeszcze bogatszy, ponieważ skupuje akcje. Teraz tanie jak barszcz, a w przyszłości pewnie znowu droższe. Może i ja w coś zainwestuję? W co może i byłoby, ale czym…
Kolejnym plusem kryzysu mogą być zmiany w tej tam formule 1. Gdyby dotychczasowi sponsorzy obcięli kasę, ujednolicono by warunki techniczne, jakie muszą spełniać bolidy. I nareszcie o zwycięstwie decydowałyby umiejętności kierowcy a nie technika! Czyli formułą zbliżyłaby się do sportu, a nie wyścigu technologii.
Czyli co? Nie taki straszny ten kryzys, jak go malują? Pożyjemy, zobaczymy.

piątek, 17 października 2008

Reklama, reklama…

coś tam coś tams śpiewał niegdyś Kasa. W moim prywatnym rankingu znienawidzonych reklam przodują stare, niemieckie reklamy, z podłożonymi polskimi dialogami, które za cholerę nie pasują do ruchu ust pań i panów. No i widać, że te reklamy nie są już pierwszej świeżości. Ostatnio moja uwagę przykuła pani z długimi, ciemnymi włosami, która ciągnie się za te włosy. Najpierw pomyślałem, że to żeńska wersja Barona Münchausena próbująca wyciągnąć się za włosy z bagna. Okazało się jednak, że to ma oznaczać wzmacniające właściwości szamponu (chyba…). Taaa… Gdyby ta pani trafiła na prawdziwego mężczyznę – Polaka, który po pijaku ciągnie za te lśniące włosy ją po schodach w górę i w dół, to i szampon i przeszczep nic by nie pomógł.
Moje ulubione ostatnio reklamy, to te z serii „Produkty z Biedronki polecają się…”. Dobra robota, także aktorska (rozpoznajecie te głosy?!), dowcip, który wg mnie w reklamie i nie tylko być musi! Poza tym, jak to mawia(ł) mój znajomy – skojarzenia to przekleństwo. A tu są pyszne. Np.





środa, 15 października 2008

wtorek, 14 października 2008

plateaux festival

Tea Tasters, jeśli nikt i nic nie przeszkodzi, wybiera się na Plateaux Festival! Dokąd? Oczywiście do Torunia! Wszystko albo prawie wszystko o festiwalu znajdziecie tutaj:
A jak nikt i nic nie przeszkodzi, to może podzielę się tutaj wrażeniami z tego wydarzenia. A może ktoś jeszcze jest chętny? To jedź i do zobaczenia!

Najlepsze polskie teledyski!

Obejrzyjcie sobie nagrodzone na Yach Film Festival teledyski, czyli teoretycznie najlepsze w Polsce, o tutaj:
http://www.yachfilm.pl/

poniedziałek, 13 października 2008

Śniło mi się...

więc (wiem, że nie zaczyna się zdania od więc - ale tu - jakoś tak mi pasuje) więc - śniło mi się, że pod niemal każdym moim postem - i pod każdym postem mojej koleżanki - WIELCE SZANOWNEJ twórczyni gorzkiej czekolady (http://gorzka-czekolada.blogspot.com/) (KTÓREJ SYGNATURKA WISI PO PRAWEJ (prawa to ta od ręki, którą podajemy na powitanie) BYŁO PEEEEEEEEEEŁNO komentarzy -i ucieszyłem się - bo mogłem na żywo i na bieżąco wymieniać poglądy z CZYTELNIKAMI ...no i ... i .. jak to zwykle bywa ...OBUDZIŁEM SIĘ ...i ...i komentuje mnie niewielu ...a ma to być blog INTERAKTYWNY!!!

PS. Zajrzyjcie na podany wyżej blog... Ona była pierwsza...

niedziela, 12 października 2008

Światowa kariera UnSun?

Jak słyszę o kłótni premiera i prezydenta kto ma jechać na szczyt Unii, to już mi się rzygać chce. Dosłownie.
Za to są lepsze informacje, czyli wygrana naszych z Czechami i podium Kubicy. Boję się tylko, że w przeciwieństwie do Roberta, naszym piłkarzom jak zwykle nie starczy motywacji na następne mecze. A słyszeliście, że w Senegalu kibice zaatakowali siedzibę tamtejszego związku piłki nożnej? Może byłoby to jakieś rozwiązanie i u nas…

Dalszy ciąg dobrych wiadomości, tym razem muzycznych. Oto były gitarzysta Vadera, Mauser, zakłada zespół, UnSun i wydaje w znanej wytwórni płytę chwaloną na całym świecie! W metalowym światku Polacy są znani od dawna. Jest nadziej na prawdziwą karierę w stylu Nightwish czy też Within Temptation. Trzymam kciuki!



sobota, 11 października 2008

Roots Manuva rulez!

Ależ dałem plamę! Nie pierwszy raz w życiu, co mnie nie pociesza… Na niejakiego Roots Manuva (naprawdę Rodney Smith) zwróciłem uwagę dopiero teraz, gdy wydał czwartą płytę! Gdzie on się chował przede mną wcześniej? Nie odważę się napisać, że to rap, bo to co robi ten facet to coś więcej, wychodzi poza ten gatunek. Wiem jedno. To muzyczna petarda! Dzięki tej płycie, „Slime&Reason” gość będzie i sławny i bogaty.
Posłuchajcie i obejrzyjcie dwa single z w/w płyty –„Again&Again” i „Let the Spirit”. Ten drugi to dla mnie kiler tygodnia! I nawet miesiąca!




wtorek, 7 października 2008

40 lat minęło! Urodziny Toma Yorka!

Urodziny gadziny, czyli brzydkiego jak nie wiem co i zdolnego jak nie wiem kto lidera Radiohead. Z tej okazji teledyski – dwa z solowej płyty Toma i najnowszy z ostatniej płyty Radiohead (zrobiony przez fana i uznany przez zespół za oficjalny!)







poniedziałek, 6 października 2008

Nowa płyta Oasis!

Od dzisiaj w sklepach nowa płyta niepokornych braci Gallagher - "Dig Out Your Soul”! I co z tego, że ich płyty już nie powalają na kolana?! I co z tego, że grają cały czas to samo?! O to właśnie chodzi! Bo przecież: IT'S ONLY ROCK N ROLL (BUT I LIKE IT)! I słychać, że oni również.

Z mediów

Porozumienia między Ministrem Sportu a PZPN chyba nie można mądrze skomentować. To może tak: płonne nadzieje na zmiany w tej organizacji…
Tyle.
Zastanawiam się tylko nad jednym. Z ramienia prezydenta w specjalnej komisji będzie zasiadał jego przedstawiciel. Jak się przypadkiem dowiaduję, prezydent nie ma doradcy do spraw gospodarczych! Wśród 15 doradców do spraw różnych (na stronie internetowej nie napisano kto w czym doradza, a po kwalifikacjach lub życiorysach można sądzić, że i ja mógłbym w czymś, czytaj: czymkolwiek doradzać) nie ma doradcy do spraw gospodarki, finansów państwa. Nie obrażając głowy państwa, mogę napisać, że nie wydaje mi się, że Lech Kaczyński zna się na tej dziedzinie życia. Myślę więc, że prezydent np. przy ocenie proponowanych ustaw kieruje się intuicją. Toż to koszmar jakiś…
Przyjemniejszą informacją jest ta, że Olga Tokarczuk otrzymała za książkę „Bieguni” nagrodę Nike (najki, jak młodzi czytają…). I to jakby podwójną, ponieważ docenili ją jednocześnie czytelnicy (po raz kolejny) i jury. Chwaliłem tutaj kiedyś „Bieguni” za język i tylko za to. Zdania nie zmieniłem.

sobota, 4 października 2008

Sobotnia porcja rozrywki

Często Wam się zdarza, że znacie jakąś piosenkę, często ją nawet słyszycie, ale za cholerę nie wiecie kto ją wykonuje? Często, prawda? Myślę, że podobnie jest z zespołem Kings Of Leon. Właśnie wydali nową płytę. Zainteresujcie się chłopakami. Nieskorzy do pochwał recenzenci wieszczą im karierę na miarę U2 na przykład. To rodzinny interes, ponieważ w zespole jest trzech braci i ich kuzyn. Lubią rokendrolowe życie… Niestety chłopcy nie pozwalają wykorzystywać ich video, więc nowych kawałków szukajcie gdzie indziej.http://www.kingsofleon.com/
http://www.myspace.com/kingsofleon


czwartek, 2 października 2008

Aktualia

Żal mi będzie oczywiście stoczniowców, jeśli stracą pracę. Jak zwykle jednak nie mogę spokojnie słuchać polityków. Ci sami, którzy zamiast prywatyzować stocznie, pompowali bez żadnego pomysłu pieniądze w nierentowne zakłady, dzisiaj biadolą nad losem pracowników. Inni po prostu dla zbicia politycznego kapitału oskarżają się nawzajem o zaniechania, brak aktywności i złą wolę. Urzędnicy unijni za to po raz kolejny traktują małe, nowe kraje gorzej niż na przykład Niemcy, które pieniądze publiczne dają, a oddawać nie muszą. Plują w twarz i mówią, że to deszcz. A cała awantura teraz nie ma już chyba sensu. Chińskie stocznie tak czy siak są tańsze od naszych. Trzeba więc szukać pomysłu na wykorzystanie zarówno stoczni jak i stoczniowców do produkcji czegoś innego. Na przykład luksusowych jachtów, w czym Polska podobno staje się potęgą.
Jeszcze inną sprawą jest to, że tych stoczniowców wraz z zakładami kooperującymi z nimi jest w sumie z kilkanaście tysięcy. I robi się wielki szum z ich zwolnień. Pytam więc dlaczego z takim samym zaangażowaniem nie bronili większych grup zwalnianych z dnia na dzień, bez żadnych programów osłonowych? Pracowników PGR-ów (wokół mojej miejscowości było ich więcej niż stoczniowców), pracowników małych zakładów, które nie tylko bez wsparcia, ale wręcz zduszone przez przepisy, urzędników, podatki zwalniały masę ludzi? Co nie znaczy, powtarzam, że nie żali mi stoczniowców.
Teraz pewnie obrażą się fanatycy piłki nożnej. Lubię sobie obejrzeć dobry mecz, pokibicować narodowej drużynie, ale nie zgadzam się z tymi, którzy ewentualne wyrzucenie naszych z rozgrywek międzynarodowych nazywają tragedią narodową. Według nich nie można do tego dopuścić. A gówno! Piłka nożna to tylko gra, można bez niej żyć. A pozwalać kolejnym dziwnym facetom na robienie burdelu, przekrętów i łamanie prawa nie można! Nie za wszelką cenę. Niech więc te FIFY i UEFY robią co chcą, ale niech pamiętają, że broniąc łajz, sami stają się łajzami. A swoją drogą piłka jest chyba najważniejszą z dyscyplin sportowych, bo o innych związkach, w których dzieją się podobne rzeczy, jakby zapomniano...

poniedziałek, 29 września 2008

The Ting Tings sprzedali jedną płytę!

The Ting Tings przyznali się, że na Słowacji sprzedano 1 (słownie: jedną) ich płytę. I chcą temu komuś postawić drinka za to, że dał im tyle zabawy. Bo uważają to za śmieszne wydarzenie. W sumie to mają rację. A co za The Ting Tings? Młodzi, zdolni, przystojni, podbili alternatywną młodzież na całym świecie. Ile są warci, przekonamy się po wydaniu kolejnych płyt. Bo tylu już młodych, zdolnych i przystojnych było… I gdzie oni dziś…

niedziela, 28 września 2008

Ile procent muzyki w MTV

Przypadkiem zobaczyłem, że MTV Polska puszcza relację z wręczenia nagród MTV Video Music Awards 2008. Zdziwiłem się niepomiernie, ponieważ stacja ta na co dzień prawie już nie pokazuje teledysków. Po co więc pokazywać najlepsze teledyski w różnych kategoriach? Jakaś bezczelność. MTV zmieniła się w jeden wielki realisty show. Jedne są bzdurne, inne mniej, jeszcze inne potrafią zmusić do myślenia. Poza tym można obejrzeć tam tony kreskówek. A teledyski gdzieś pochowane wstydliwie… A tych z mniej popularnych gatunków muzycznych w ogóle nie uświadczysz. Dobrze, że można je znaleźć w internecie. Music Television nie jest music.
Zdaje się, wracam do nagród, że wielka wygraną jest Britney Spears. Podwójną, ponieważ zdobyła te nagrody, a poza tym wróciła do gry. Miałem już wrażenie, że po niej, że nie pozbiera się, a tu niespodzianka. Niezależnie od poziomu artysty, takie powroty do świata żywych cieszą.

sobota, 27 września 2008

Forum

Czasami, przez przypadek, albo celowo, gdy czegoś szukam, wejdę na jakieś forum internetowe. Być może dlatego, że się na żadnym regularnie nie udzielam, zawsze jestem zdziwiony tym co tam ludzie potrafią wypisywać. Duży, a nawet bardzo duży poziom chamstwa jest na forach o tematyce politycznej. Tam nie ma zmiłuj! A co najgorsze: ten kto próbuje dyskutować, podawać swoje racje, logiczne argumenty, traktowany jest jak idiota. Przecież tu się obrażamy nawzajem, wyzywamy od najgorszych, a ten wyjeżdża z dyskusją!
Inne fora przekształcają się czasem w jakieś swojego rodzaju gad gadu, gdzie parę osób opanowuje watek i rozmawia sobie na prywatne tematy.
Na jeszcze innych, pomimo reklamowania się jako forum fachowców na dany temat, poziom wymienianych poglądów wskazuje, że użytkownicy to dzieci ze szkoły podstawowej, w porywach z gimnazjum.
Może Wy mi powiecie czy po prostu miałem pecha czy też rzeczywiście fora internetowe się zdegenerowały, nie służą celom do jakich je wymyślono?

czwartek, 25 września 2008

Największa tajemnica polskiej muzyki popularnej

Edyta Bartosiewicz. Milczy od dziesięciu lat. Wcześniej sukces komercyjny płyt, uznanie publiczności i krytyków również, co nie udaje się wszystkim. Kilka płyt, następnie jakieś okazjonalne duety, bardzo rzadkie występy publiczne z kimś i krótko. Od czasu do czasu dziennikarze muzyczni publicznie apelują: Edyta nagraj nową płytę. I nic. Podobno przyczyną milczenia jest depresja. Jeśli to prawda, to życzymy zdrowia. I czekamy na nową płytę, prawda?

środa, 24 września 2008

Nick Cave

Nick Cave. Spiritus movens kolejno: The Boys Next Door, The Birthday Party, Nick Cave & The Bad Seeds, Grinderman. Muzyk, poeta, pisarz, aktor. Facet z jajami. Niestety szersza publicznośc kojarzy go tylko śpiewającego w duecie z Kylie Minogue. Już Wam dam spokój z jego rockowymi, mocnymi numerami, choć to naprawdę kilery! Posłuchajcie jego interpretacji The Ship Song, a później sięgnijcie po pieśni jego autorstwa.




Ułatwię Wam. Poniżej „Into My Arms”.




Albo i nie daruję Wam mocniejszego numeru! Na koniec najświeższa muza prawdziwego faceta.

wtorek, 23 września 2008

A takie tam

W ostatnich dniach było znowu kilka dni świątecznych. Na przykład Dzień Bez Samochodu. I jak zwykle mieszkańcy dużych miast narzekali, że i tak nie mogą jeździć samochodami, bo ulice są rozkopane. To ja się pytam kolejny raz: jak można przeprowadzić remont dróg, nie dezorganizując choćby trochę ruchu ulicznego? Nie można. Po co robi się te remonty? Żeby się lepiej jeździło. A te bęcwały, nie dość, że im dobrze robią, to jeszcze narzekają! Nie rozumiem ich!
Jutro za to będziemy obchodzić Światowy Dzień Morski, Dzień Śliwki i Dzień Grzyba. Morze lubię, ale mam z nim mało wspólnego. Śliwki również lubię, ale jeść ich za dużo - niedobrze dla brzuszka. Grzyby mogłyby dla mnie nie istnieć, oprócz grzybów w occie. Nie umiem zbierać grzybów, zazwyczaj widzę tylko te trujące albo śmieci, które grzyby przypominają z wyglądu. Co mnie uprawnia do świętowania w Dniu Grzyba, to fakt, że jestem już starym grzybem...
Podobno w zeszłym tygodniu zakończył się jakiś festiwal filmu polskiego czy coś takiego. Jestem jednak przekonany, że nie ma o czym pisać. O filmie polskim? Po co? Szkoda czasu. Gdyby ktoś się ze mną nie zgadzał, to jestem gotów poczytać jakie ma argumenty na obronę naszej kinematografii. Piszcie!
Wczoraj tak zwane media publiczne, aby mieć alibi na zapis o ich misji, którą powinny pełnić, wręczyły nagrodę „Cogito” w dziedzinie literatury. Otrzymała ją pani Małgorzata Szejnert za reportaże o Śląsku pt. „Czarny ogród”. Nie wypowiadam się, ponieważ książki nie znam. Na pewno miło jest zgarnąć 200 tysięcy złotych! Z nagroda tzw. mediów publicznych Opus w dziedzinie muzyki wręczoną w czerwcu, zgadzam się, bowiem otrzymał ją Paweł Mykietyn. Poszukajcie, warto. Chciałem za to skomentować zachowanie na wczorajszej gali prezesów radia i telewizji. Podczas wręczania nagrody Urbański mówił o swoich wspomnieniach a Czabański reklamował radio. A laureatkę olali. Od początku było jasne, że ustanowienie tych nagród to próba przekonania społeczeństwa i polityków, że media tzw. publiczne rzeczywiście realizują misję. Szczególnie wydając ciężkie pieniądze, nasze pieniądze z abonamentu, na jakieś śpiewy i tańce tzw. gwiazd. To mogę obejrzeć w telewizjach prywatnych, które robią te programy nie za moje pieniądze. Okroić media państwowe, niech zostaną dwa kanały radia, dwa telewizji i niech tylko realizują tę swoją misję. Molochy zatrudniające tysiące ludzi, pożerające naszą kasę muszą zostać zreformowane.

niedziela, 21 września 2008

The Calog

Tak to jest, że czasami przypadkiem przypomni mi się jakiś fajny zespół. The Calog kariery wielkiej na razie nie zrobił. Jednak wierzę w talent chłopaków i dlatego przypominam Wam o nich. Dwie płyty: Parę chwili i Dirty World, kilka piosenek tu i ówdzie ktoś puścił. Teraz nowa piosenka na YouTube. Sprawdźcie, warto.

http://www.thecalog.art.pl/
http://www.myspace.com/thecalog

piątek, 19 września 2008

Spotkanie

Na zaproszenia wypada odpowiadać, jeśli już się z nich nie korzysta. Tyle savoir – vivre`u. Ja skorzystałem i nie żałuję.
Do mojej dziury w d..., tzn. miasteczka przyjechał pisarz. Na spotkanie, niestety w środku pracowitego dnia, nie ściągnęły tłumy. Trzeba też sobie powiedzieć, że gdyby odbyło się w dniu wolnym od pracy, też tych tłumów by nie było. Co więcej, byłoby mnie ludzi, ponieważ ściągnięto statystów, czyli młodzież ze szkół. Padło na nieszczęśników, którzy akurat o tej godzinie mieli lekcję języka polskiego. Któraś z pań nauczycielek nawet nie powiedziała na spotkanie z kim się wybierają, bo zdezorientowana młodzież pytała o nazwisko pisarza. Trzeba też napisać, że poznawszy to nazwisko i tak nie wiedzieli kto zacz. Ale za to młodzi byli grzeczni, co mnie trochę zdziwiło, ale nie bardzo, bo przecież groźna panie polonistki były na miejscu i miały baczenie na każdego niepokornego bęcwała. Za to pani, której nie widziałem, a tylko słyszałem, zachowywała się gorzej od młodzieży. Nie wypada cytować jej mruczanych pod nosem uwag, ponieważ sytuują się gdzieś tak na poziomie pierwszej klasy gimnazjum, gdzie w człowieku hormony buzują, plecie się co ślina na język przyniesie i uważa się za najmądrzejszego na świecie.
Pytania do pisarza zadały tak ze cztery osoby. Okazało się, że nasza wiedza na temat jego twórczości jest licha (z tego też powodu siedziałem cicho). Jeden dorosły posługiwał się kliszami, stereotypami i cudzymi poglądami na temat literatury, co mu pisarz szybko grzecznie uświadomił. Ten dorosły wprawdzie nie posiada własnych poglądów, ale przynajmniej czyta!
Jeden młodziak, bystrzak, stwierdził po spotkaniu, że pisarz byłby dla niego godnym przeciwnikiem w dyskusjach o książkach. Bystrzaku młody! Uciekaj stąd! Wyjedź na studia, zostań gdziekolwiek i nie wracaj, bo tu nigdy nie znajdziesz zrozumienia, zniszczą cię, wyśmieją. A partnera do rozmów i tak nie znajdziesz. Jedź, dziecko, ucz się, poznawaj świat i unikaj małych miasteczek i dziwnej atmosferze. (Żeby nie było nieporozumień – to nie jest wątek autobiograficzny!).
Panie polonistki również zadały pytania. Część chyba pod publiczkę, żeby młodzież coś wyniosła ze spotkania, bowiem były takie... szkolne.
Kiedyś to były spotkania z pisarzami! Do pipidówki przyjeżdżali Pisarze, Sumienia Narodu, Patrioci! Wybitnej klasy intelektualiści. Cała pipidówa na kolanach! Wieszcz przyjechał! Kłaniają się wszyscy, liżą buty, nic z napisanego przez Sumienie Narodu bełkotu nie rozumieją bo i jak? Ale na cokół żywego wstawiać kazali to i wstawiali! To były czasy... Dobrze, że minęły.
A teraz? Przyjechał, zwykły, rozsądny człowiek. O pisaniu mówi, że po prostu praca: włączy laptop, napisze, albo włączy, pokręci się, nic nie napisze, nic spod palców nie wychodzi. Normalny człowiek. Niektórzy chyba byli tym rozczarowani, brakiem tej otoczki, mydlenia oczu, udawaniem, że się jest innym, lepszym, bo się coś napisało.

PS. Dziękuję miłym Paniom z biblioteki za zaproszenie! I za czytanie bloga!
I jeszcze zdanie umoralniające młodzież i starszych: czytajcie słowo drukowane, nawet jak się nie zgadzacie. A może czytajcie tym bardziej.