Pokazywanie postów oznaczonych etykietą muzyka psychodeliczna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą muzyka psychodeliczna. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 21 kwietnia 2011

Rocky Erickson and the 13th Floor Elevators

Przedstawiciele rocka psychodelicznego, zdobyli rozgłos w latach 60-tych. Ale ta psychodelia objawiła się głównie w tekstach i zachowaniach członków zespołu, nie stroniących od narkotyków. Bo muzyka to dość prosty, surowy rock. Rocky Erickson and the 13th Floor Elevators to zarówno dzieci rewolucji hippisowskiej, jak i jej ofiara. Niejedyna zresztą.






środa, 6 kwietnia 2011

Spiritualized

To jeden z tych zespołów, których muzykę słyszysz na przykład w radiu, a potem nie możesz o niej zapomnieć. Spiritualized grają elektronikę, słychać orkiestrę, jest dużo patosu, ale przełamanego dziwnymi dźwiękami, muzycznym humorem, jakimiś głosami. Niepotrzebnie próbuję tę muzę opisać. Po prostu posłuchaj.






środa, 23 lutego 2011

Maqama

Sami swoją muzykę określają mianem muzyki psychodelicznej, transowej. No coś z tego jest w tym rocku Maqamy. Ja tam słyszę Tool. Wszystko sprawnie zagrane, ułożone na ciężkie gitary, sporo melodii. Muzyka i do posłuchania i do poszalenia na koncertach. Aha! To nasi są, polscy chłopcy.






środa, 1 grudnia 2010

Caribou

Caribou vel Manitoba naprawdę nazywa się Daniel Victor Snaith. Posiada tytuł doktora i uczoną rodzinę. A zszedł na psy komponując, grając i występując na scenie jak małpa…

A poważnie mówiąc, Caribou to muzyka elektroniczna, trochę eksperymentów, psychodelii, nietypowych rytmów, ale i popowych melodii. Nie bój się, posłuchaj!





czwartek, 15 lipca 2010

Three Fish

To jeden z tych zespołów, które szkoda byłoby zapomnieć. Three Fish stworzyli Jeffa Amenta (Pearl Jam), Robbiego Robba (Tribe After Tribe) i Richarda Stuveruda (Fastbacks, Pilot), czyli na boku, poza głównymi zespołami. I chłopaki stworzyli miłą muzykę, opartą na wschodnich instrumentach, z wieloma ingrediencjami. Wydali dwa albumy i od 11 lat milczą.






sobota, 26 czerwca 2010

Smashing Pumpkins

Największe sukcesy Billy Corgan ze swoimi Smashing Pumpkins odnosili w latach 90-tych. Rock, grunge, psychodelia i ładne melodie, do tego odrobina elektroniki I melancholii. Potem świat zapomniał o nich, zespół się rozpadł. Corgan próbował zrobić karierę solową, następnie z zespołem Zwan. Ale magii już nie było w jego muzyce. Teraz pisze piosenki między innymi dla Courtney Love. Ale może kiedyś Smashing Pumpkins odzyskają formę i będziemy się cieszyć, tak jak 10, 20 lat temu. Kto wie…






czwartek, 27 maja 2010

Morphine

Rockowa trudna sztuka. Doceniana przez nielicznych. I więcej jej nie będzie, bo twórca i lider Morphine Mark Sandman zmarł. Na scenie. Piękna śmierć...
Rock, blues, jazz a wszystko to grane w nieklasycznym trio: perkusja, bas i zamiast gitar – saksofony. Ale i tak moc w tych nagraniach jest wielka. Nie zapominajmy o nieistniejących zespołach z lat 90-tych, były wśród nich prawdziwe perełki. Tak jak Morphine…





czwartek, 20 maja 2010

Black Rebel Motorcycle Club

Black Rebel Motorcycle Club zaczynali w połowie lat 90-tych, ale przetrwali, ponieważ ich muzyka ewoluuje. Zaskakują swoich fanów, których może nie ma wielu, bo gwiazdą nie są, ale za to fani to ekskluzywny klub, do którego zapraszam. Zespół to Amerykanie, ale bliżej im muzycznie do Wysp Brytyjskich. W ich twórczości jest rock, blues, folk, psychodelia… Mniam!





czwartek, 6 maja 2010

The Beatles

No bez żartów! zakrzykniesz. Przecież Beatlesów każdy zna! Wiem, wiem, ukochany zespół większości fanów muzyki i muzyków. Trafili w swój czas, mieli niesamowitą wyobraźnię i muzyczny talent. Raz na sto lat świat ogarnia takie szaleństwo na punkcie grajków. A ponieważ już prawie dekadę trwa nowe stulecie , to czekam na Mozarta albo Bealtesów XXI wieku!






niedziela, 17 stycznia 2010

Armia

Armia to Armia, zawsze gra tak samo. Jeszcze do niedawna była to prawda i można było w ciemno kupić nową płytę. Zawsze był ten sam styl i bardzo dobra przy tym muzyka. A tu nagle Armia nagrywa płytę ze starymi przyjaciółmi: Robetrtem Brylewskim (żyje, choć wygląda jakby nie żył), Sławkiem Gołaszewskim, Robertem Friedrichem i zaskakuje. Mało ciężkich brzmień, mało metalowych riffów, za to sporo psychodelicznych dźwięków, plam dźwiękowych. Nie każdemy może się taka zmiana podobać, fani Armii są podzieleni. Ale Budzyński ma prawo nagrać sobie płytę jaką chce, to jego święte prawo artysty.








Płytę kupisz tutaj: http://armia.gourl.pl/

czwartek, 7 stycznia 2010

Prawatt

Rzadko daję tutaj obrazki grup i wykonawców elektronicznych, których lubię. A to z tego prostego powodu, że oni rzadko nagrywają jakieś, nazwijmy to, teledyski. Najczęściej w sieci można znaleźć nagrania ich występów, no chyba, że jest to jakaś gwiazda. Prawatt to nasi ludzie, sami określają swoją twórczość jako eksperymentalną muzykę improwizowaną w całości analogową. Proszę się nie przerażać, tylko posłuchać.






wtorek, 29 grudnia 2009

Karol Schwarz All Stars

Nie podejmę się napisania co właściwie gra Karol Schwarz i jego gwiazdorski zespół. Być może on sam nie wie jak to nazwać. Jest tu wszystko co spotykamy w muzyce plus sporo szaleństwa plus absurdalne teksty plus absurdalne teledyski. Jak nazwać nienazwane? Że się tak zapytam… A niech inni się męczą. Ja się cieszę, że Schwarz to nasz rodak. Dajmy mu markę Teraz Polska czy inną Zrobione w Polsce i wyrzućmy go na eksport!






wtorek, 18 sierpnia 2009

The Mars Volta

Jest okazja, aby przypomnieć o tym zespole, który gra rocka, punka, metal, jazz, prog, latino (w końcu członkowie pochodzą z Meksyku) i co tam jeszcze kto usłyszy. Sensacja sprzed paru lat, wydała nową płytę. Podobno przystępniejszą niż poprzednie, bowiem ich muzyka czasami, oprócz dużej dawki przebojowości, była dość skomplikowana formalnie. Kolorowa muzyka w kolorowej oprawie grana przez sympatycznych facetów. Buchający pomysłami gitarzysta i wokalista z głosem, którego nie można zapomnieć. Zachęcam, aby wsłuchać się w tę muzykę, dać jej trochę czasu, odwdzięczy się, zapewniam.

http://www.myspace.com/themarsvolta
http://www.themarsvolta.com/






poniedziałek, 4 maja 2009

Yeasayer

Yeasayer
Czasami człowiek nie uwierzy recenzji. A trzeba było, bo okazuje się, że formacja Yeasayer gra całkiem ciekawą muzykę. Kolejne dziwaki z USA, pokręcone, stąd też pewnie ich muzyki nie da się łatwo zaszufladkować. Psychodelia, lata 80-te, naleciałości etniczne, a sami określają swoją muzykę jako middle eastern-psych-pop-snap-gospel, cokolwiek miałoby to znaczyć. Ale wszystko razem brzmi świetnie i świeżo. Dla mnie moje odkrycie miesiąca.
Kilka utworów na dole, ale można znaleźć więcej!
http://www.yeasayer.net/
http://www.myspace.com/yeasayer







wtorek, 28 października 2008

The Verve - Rather Be

Jest nowy singiel i teledysk The Verve. Pięknie, w swoim stylu snują muzyczną opowieść. A Rysiu, wokalista, to brzydal. Ale jaki piękny brzydal…

wtorek, 1 lipca 2008

The Verve - "Mover"

The Verte wracają! Tak, po tylu latach milczenia, a właściwie rozpadu grupy, wydadzą płytę. I to już w tym roku. Widocznie przemyśleli swoje solowe porażki. A może tylko w takim a nie innym składzie są w stanie nagrywać tak dobrą muzykę! Posłuchajcie nowego utworu, który zresztą można ściągnąć z ich strony http://www.theverve.tv/ za darmo. Miłego słuchania!