środa, 17 grudnia 2008

Bij czerwone!

I jeszcze jeden przykład prawdziwego Polaka. Takiego co to zostaje miesiąc temu konsulem w Kanadzie i nie daje sobie w kaszę dmuchać. A co! Jechał sobie spokojnie na spacer, aż tu nagle widzi coś czerwonego. Wiadomo: polski facet=macho=bysior. Zareagował więc na czerwone jak byk i zaatakował. I wjechał w strażacki samochód. I jeszcze się go czepiają. A on powód prawdziwy miał, bo wyrok w sprawie policjantów, którzy zabili naszego rodaka, mu się nie spodobał (a mógł, przyznaję). Tak więc on bohatersko, patriotycznie chlał, nie jak jakiś obszczymurek. Kiedyś prawdziwy Polak bił się w powstaniu, a teraz ciągnie wódę. I tak trzymać!

Brak komentarzy: