wtorek, 6 maja 2008

Z nasłuchu

Dzisiaj w Trójce Jakub Wygnański (którego zawsze podziwiałem za charyzmę i zaangażowanie w działalność społeczną i na rzecz organizacji pozarządowych) przedstawiał koncepcję ekonomii społecznej (więcej znajdziecie w internecie) i powiedział, że propaguje ją, ponieważ koncepcja państwa dobrobytu się skończyła. Chyba go nie zrozumiałem… Wydaje mi się, że takiego państwa jeszcze nie było, do tego etapu nasza Polska nie doszła. Chyba, że mówił o słusznie minionym ustroju sprzed 1989 r. Dziwne słowa.

Inna radiostacja, RMF FM, przedstawiało działaczy Polskiego Związku Piłki Nożnej. Wynikało, że w związku są sami byli ubecy, pijacy, złodzieje, łapówkarze i najgorsza hołota. Otóż muszę zaprotestować! Do PZPN należą również młodzi, uczciwi ludzie, którzy mają pomysły i czyste ręce. Tylko, że jakoś nie potrafią się przebić na sam szczyt związku albo rzeczywiście są sekowani przez układ wewnątrzzwiązkowy.
Tak czy siak, Sebo! Życzę powodzenia! (www.mksdebrzno.prv.pl)

Brak komentarzy: