wtorek, 21 kwietnia 2009

Fryderyki 2009 – wyniki

Oto nagrodzeni Fryderykami:

Wokalistka roku - Kasia Nosowska
Album roku piosenka poetycka - Nosowska "Osiecka"
Wokalista roku - Piotr Rogucki (Coma)
Grupa roku - Coma
Album roku rock - Coma "Hipertrofia"
Piosenka roku - Czesław Śpiewa - "Maszynka do świerkania"
Debiut roku - Czesław Śpiewa
Album roku pop - Czesław Śpiewa "Debiut"
Nowa twarz fonografii - Czesław Śpiewa
Kompozytor roku - Wojciech Waglewski
Autor roku - Maria Peszek
Album roku muzyka alternatywna - Maria Peszek "Maria Awaria"
Produkcja muzyczna roku - Andrzej Smolik (Maria Awaria)
Album roku heavy metal - Acid Drinkers "Verses Of Steel"
Album roku hip-hop, r&b - Fisz Emade "Heavi Metal"
Najlepsza oprawa graficzna - Mariusz Szypura i Grzegorz Domaradzki za okładkę płyty "Tesla" SilverRocket
Album roku blues - Kasa Chorych za album "Koncertowo"
Album roku folk/muzyka świata - Kapela Ze Wsi Warszawa "Wymixowanie"
Wideoklip roku - Kuba Łubnniewski za "W Aucie" Sokoła i Pono
Złoty Fryderyk - Jerzy Połomski
Album zagraniczny roku - Erykah Badu - New Amerykah Part 1

I kilka słów komentarza. Nosowska po raz kolejny wygrała, nie tyle dzięki powalającej technice, co pomysłowi na swój głos. Dla jasności – lubię jej słuchać. Niewątpliwie Czesław zasłużył na nagrody, choć za debiut to taki żart oczywiście. Kompozytor roku Waglewski, baaardzo go lubię, choć ostatnia płyta rozczarowuje brakiem eksperymentów i odwagi. A jego synowie dostali w kategorii hip-hop. Kasa Chorych wróciła i branża doceniła ich muzykę, na pewno było im miło. Kapela Ze Wsi Warszawa nagrywała już lepsze albumy i to z premierowymi utworami. Złoty Fryderyk dla Połomskiego oznacza, że ważniejsi muzycy starszego pokolenia chyba już wszyscy umarli. No litości… Przecenieni to według mnie Maria Peszek i Coma, ale fani ich docenili. Peszek staje się trochę przerysowana i zaraz będzie karykaturą samej siebie. A taki fajny debiut miała.
Tekstem wieczoru był dla mnie tekst Piotra Roguckiego „Fenkju nauczyciele, fenkju!”. Całkiem świadomie robił sobie jaja a przy okazji odwołał się do największego skandalu w historii Fryderyków, czyli wypowiedzi Agnieszki Chylińskiej (najszybciej starzejąca się mentalnie rockmanka w Polsce).
Mam wrażenie, że część nagrodzonych po prostu nie miała mocnej konkurencji i stąd nagrody akurat dla nich.
A zauważyliście, że branża na widowni nie klaskał kiedy wymieniano Feel? Zazdrość, zazdrość, zazdrość…

Brak komentarzy: