środa, 20 sierpnia 2008

Xperyment - zakończenie

Jakiś czas temu pisałem o xperymencie „Od nendzy do piniendzy”. Przeprowadziłem go z koleżanką z pracy. Otóż do pierwszej dwunastki z listy najbogatszych Polaków wysłaliśmy list (treść poniżej). Sam do końca nie wiem, jakiego efektu się spodziewaliśmy. Choćby jakiejkolwiek reakcji. A tutaj wszyscy adresaci nas zlekceważyli. Pytam dlaczego? Przez bezczelność? Przez dziwną treść? Możemy się tylko domyślać, że potraktowali te listy jak wygłup. I tak było, ale odpowiedzieć nam się należała!

Szanowny Pan
(adres milionera)

Motto
„Daj, daj, daj,
nie odmawiaj daj!”
(znana piosenka)


Na ostatniej liście 100 Najbogatszych Polaków tygodnika „Wprost” znajdujecie się Państwo na x. miejscu. Sądzimy, że w nawale obowiązków nie zauważyli Państwo nawet tego faktu. Od wielu lat podziwiamy Państwa za pracowitość, upór w dążeniu do wyznaczonych celów, pomysłowość, odwagę w realizowaniu własnych marzeń. I oczywiście za posiadany majątek.

„Kto przekazuje komuś dar, często go sam otrzymuje: ofiarowywanie bowiem przynosi radość; nauczmy się dawać!”
Roland Leonhardt

Zdajemy sobie sprawę z ilości podobnych listów napływających do Państwa. Zdajemy sobie również sprawę, że wielu ludzi bardziej od nas potrzebuje pieniędzy na przeżycie, jedzenie, leki, ubranie, edukację. Z drugiej strony Państwa majątek jest tak niewyobrażalnie wielki, że uszczuplenie go o parę milionów nie stanowi żadnej różnicy.

„Człowiek jest szczęśliwy tylko wtedy, kiedy kocha i coś daje, bo większym szczęściem jest dawać niż brać.”
Max Scheller

Oczywiście o wysokości kwoty zadecydujecie Państwo osobiście. Szczegóły dotyczące przekazania (numer konta itp.) można uzgodnić w każdej chwili mailowo.

„Wartość ofiarowanego prezentu zależy od miłości, jaką w niego wkładamy. Dlatego ludzie, którzy nie potrafią dawać i przyjmować miłości, chociaż nieraz bardzo bogaci, tak naprawdę są najuboższymi z ubogich.”
Matka Teresa z Kalkuty

Próbowaliśmy wygrać je w Lotto, ale zagraliśmy parę razy i za bardzo szanujemy zarabiane przez nas pieniądze (niewielkie), żeby to kontynuować. Niestety nie posiadamy środków finansowych, aby zrealizować marzenie naszego życia, to jest prowadzenie własnego interesu, działalności gospodarczej, obojętnie jak to nazwiemy. Darowizna od Państwa pozwoliłaby nam na jego spełnienie a tym samym podniesienie jakości naszego życia, nie tylko od strony materialnej, ale przede wszystkim psychicznej. Usamodzielnienie się da nam komfort psychiczny, którego teraz, pracując na tak zwanym etacie, nie posiadamy. Obiecujemy, że zrobimy wszystko, aby nie zawieść Pańskiego zaufania i nie roztrwonić Panów pieniędzy.
Jesteśmy przyzwyczajeni do ciężkiej pracy, uczenia się ciągle nowych rzeczy i oszczędzania pieniędzy. Świadczyć o tym może fakt, że w miarę naszych możliwości próbujemy pracować również po pracy etatowej. A zarobionych pieniędzy nie przejadamy, lecz inwestujemy w nasze rodziny, wykształcenie i dach nad głową.

„Od nendzy do piniendzy”
(popularny film)

Czujemy dyskomfort, że będąc urzędnikami wydajemy to, co inni zarobią ciężką pracą, której efekty widać w naszym zmieniającym się państwie. W związku z tym Państwa dar pozwoli nam na przyczynienie się do wzrostu PKB poprzez uruchomienie jakiejś produkcji lub usług. Zyska na tym również nasz region, posiadający zawsze jeden z najwyższych wskaźników bezrobocia. Każda Wasza sugestia co do charakteru firmy, będzie mile widziana i przez nas uwzględniona.
Matką i ojcem sukcesu tego przedsięwzięcia będziecie w 99% tylko i wyłącznie Państwo. Z wdzięczności będziemy po całym świecie słać heroldów sławiących naszych Dobroczyńców i ich czyn.

„Dwa nąjobrzydliwsze rodzaje egoistów to ci, którzy nie chcą nic dawać, i ci, którzy nie chcą o nic prosić.”
Georges Lecomte

Czekamy z nadzieją i niecierpliwością na Państwa pozytywną odpowiedź.

Z poważaniem

PS. Osoby otwierające pocztę prosimy o niewyrzucanie tego listu ze względu na zwykły szacunek jaki przynależy się istotom ludzkim!

Brak komentarzy: