sobota, 18 września 2010

Stanisław Soyka

Soyka Stanisław żyje, nagrywa płyty, choć jest chyba trochę zapomnianym artystą. Miał swoje chwile dużej sławy i popularności, ale wydaje się, że świadomie wybrał własną, trudniejszą drogę. A właściwie zawsze nią kroczył, bo przecież jest dobrze wykształcony muzycznie, gra, komponuje, aranżuje ai zaczynał od jazzu. Nie bał się śpiewać Shakespear`a po polsku i wierszy polskich poetów. Jak będzie grał gdzieś w Twojej okolicy, to idź na koncert, warto.






Brak komentarzy: