piątek, 4 kwietnia 2008

4 kwietnia - Dzień Trzeźwości

Dzisiaj Dzień Trzeźwości. Dobra, dobra, już widzę te uśmiechy! Weekend się zaczyna a ja o trzeźwości... Rozumiem, ale chciałem jednak na poważnie.
Miałem ostatnio przyjemność wysłuchać wykładu dr Jacka Szczepkowskiego na temat leczenia osób uzależnionych. Okazuje się, że w Polsce właściwie obowiązuje jeden model leczenia, jak to nazwał Szczepkowski – „mellibrudyzm” od nazwiska znanego terapeuty i byłego dyrektora Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych Jerzego Mellibrudy. Otóż on i jego świta zmonopolizowali w Polsce leczenie osób uzależnionych od alkoholu, ale i narkotyków poprzez system nadawania certyfikatów terapeutów. Żeby otrzymać ten dokument, trzeba zdawać z ich systemu, stosowanego od lat i znanego wszystkim zainteresowanym: odtrucie, wielotygodniowe przebywanie w ośrodku, z góry narzucona procedura. A przecież każdy jest inny, potrzebuje innych metod walki z nałogiem, mniej lub więcej czasu na to. O co więc chodzi? Otóż jak zwykle o pieniądze. A kasę mellibrudy robią na szkoleniu kolejnych terapeutów. I nie w smak im takie osoby, które promują i stosują inne metody. Szczepkowski stosuje metodę zwaną Terapią Skoncentrowaną na Rozwiązaniach. Skupia się nie tylko na walce z nałogiem, ale i na rozwiązaniu problemów tkwiących u jego podstaw. I szanuje osoby uzależnione, co nie zawsze ma niestety miejsce w obowiązującej metodzie. Obie metody nie wykluczają się, każdy, jak napisałem, potrzebuje innego podejścia.
Każdy chce zarobić, ale niektórzy przesadzają, więc klika precz! Popieram reformatorów!

Brak komentarzy: