niedziela, 20 kwietnia 2008

Schabowe szkodzą!


Zwyczajny, szary Polak w niedzielę rano o godzinie ósmej śpi. Tak przynajmniej mi się wydaje, ja raczej to właśnie usiłuję robić. Są jednak osoby, które za nic mają spokój innych i o tej barbarzyńskiej porze tłuką to cholerne mięso na zwyczajowe chyba jeszcze w Polsce kotlety schabowe. W niedzielnej ciszy te odgłosy brzmią jak młot pneumatyczny. Miłe kucharki, mili kucharze: nie róbcie tego o tej porze! Albo jedzcie coś innego! Wiem, że o ósmej cisza nocna już nie obowiązuje, ale jakiś szacunek do sąsiadów przydałby się! I ten proceder uprawia się w całej Polsce.
Znam również osobę, która około dziewiątej rano w niedzielę sprząta odkurzaczem, mieszka w bloku... A i dzisiaj ktoś mi w moim to zafundował…
A propos gotowania. Kolejną zmorą, szczególnie osób mieszkających na górnych piętrach i w blokach o słabej wentylacji, są zapachy dochodzące z dołu klatki. Mnie drażni to szczególnie wieczorem, kiedy jak człowiek chciałbym położyć się spać w czystym powietrzu, ale gdzie tam! Wietrzenie nic nie daje, jakieś mięcho się smaży i smaży, a śmierdzi straszliwie i nie ma na to rady!

Brak komentarzy: