czwartek, 17 kwietnia 2008

Taka sobie historyjka

Jadąc pociągiem widziałem młodego chłopaka w marynarskim mundurze. Cały czas pisał sms-y, uśmiechał się z widocznym zadowoleniem. Pomyślałem sobie, że na pewnie jedzie do domu (tym bardziej, że jechał na południe), a być może tak uśmiecha się, ponieważ spotka się z dziewczyną. Może od niej te wiadomości? Cieszyłem się, że nie widzę go w podróży powrotnej do jednostki.

Brak komentarzy: