środa, 16 kwietnia 2008

Sprawy bieżące

Dzisiaj parę komentarzy na aktualne tematy.

Skład na Euro 2008 znany. Nie ma się czym ekscytować, chłopaki i tak nie wyjdą z grupy. A jak wbrew moim utyskiwaniom tak się stanie, to w tym miejscu wszystko odszczekami i ich przeproszę.

Założenia reformy szkolnictwa wyższego nie są mi w szczegółach znane, media skupiają się na tym co wywołuje największe kontrowersje, ale pozwolę sobie na mały komentarz. Z pewnością cieszy zapowiedź dofinansowania do poziomu 2% PKB. Dobre i tyle, ale bez innych zmian będą to pieniądze zmarnowane. Część środowiska nauczycieli akademickich nie zasługuje nawet na takie miano. Nie tylko nie są uczonymi, którzy zmieniają świat nowatorskimi pomysłami i ideami, ale nawet z przekazaniem swojej przestarzałej wiedzy mają olbrzymie problemy. Biorąc jeszcze pod uwagę stan umysłów studentów (pisałem o tym wcześniej), mamy obraz zapaści nauczania akademickiego. Nie wszędzie, rzecz jasna, ale jest to raczej powszechne zjawisko.
Zniesienie habilitacji może stać się czynnikiem ułatwiającym osiągnięcie szczyt kariery naukowej. Obecnie dla części kadry niezdolnej do osiągnięcia profesury jest przechowalnią, stanem zawieszenia, który nierzadko trwa i do emerytury. A młodzi, zdolni, ambitni zmuszeni są czekać jak sępy aż ktoś się zestarzeje albo wręcz umrze. Pozdrawiam przyszłego doktora Beatę. Miej nadzieję!

Działkowcy będą mogli wykupić swoje działki na własność, ale gminy będą miały prawo pierwokupu. Zawsze popieram święte prawo do prywatnej własności, ale nie poprę ich sprzeciwu wobec takiego zapisu. Działki dostali za darmo lub pieniądze nieodzwierciedlające ich prawdziwej wartości, te tereny są własnością publiczną, zasady ich przydziału niejednokrotnie łamały prawa innych, którzy wcześniej byli ich prawowitymi właścicielami. Biorąc pod uwagę tak zwaną sprawiedliwość społeczną (brzydko to brzmi), czasy darmowych prezentów robionych przez państwo nielicznym wybrańcom powinny się skończyć. Albo wszyscy będą posiadali równe prawa, albo będziemy się godzić na istnienie „równych i równiejszych” i życie w powszechnym kłamstwie, że to demokracja.

Brak komentarzy: