piątek, 13 marca 2009

Schudnij!

Ostatnio sporo mówi się, że w partiach zainstalowały się jakieś krety i inne szpiegujące i szkodzące zwierzęta. U mnie w domu chyba też mam jakieś złośliwe zwierzę, które zmniejsza moje ubrania. Spodnie - za ciasne. Gatki – za małe. Pasek – za krótki.
Wprawdzie czytałem niedawno, że po trzydziestce zmienia się metabolizm i tłuszczyk odkłada się szybciej niż przedtem, ale czy to prawda? W mojej rodzinie raczej były i są same szczypiorki. Dziadek ze strony mamy zawsze wyglądał jak przecinek, dziadek ze strony taty też nie był grubasem. Stąd wnioskuję, że nie tyję przez geny. Szukam dla siebie jakiejś diety, ale okazuje się, że wszystkie polegają albo na niejedzeniu tego co lubię, albo na niejedzeniu w ogóle, co uważam za lekką przesadę (choć kolacji prawie nie jem). Ktoś zasugerował, że mam za mało ruchu: praca przy biurku, odpoczynek przed telewizorem, sen również bez ruchu... Sami już wiecie, że sport to ja mogę uprawiać, byle bym się nie zmęczył.
Czekam na porady, coś co da szybki efekt bez wysiłku. A na razie idę ćwiczyć wciąganie brzucha.

Brak komentarzy: