poniedziałek, 15 listopada 2010

Pink Freud

Gdy byłem młody, to Pink Freud rozpoczynali bunt młodych jazzmanów grając tzw. jass. Po całym jassowym ruchu zostało kilka dobrych grup, jeszcze więcej doskonałych muzyków i poczucie, że kolesie nie zmarnowali czasu. Dziś Pink Freud to właściwie legenda, ale żywa. Grają jakby swoją muzykę chcieli wytwarzać energię elektryczną. Doskonale została przyjęta również ich ostatnia płyta pt. „Monster of jazz”. Ten tytuł do nich pasuje jak ulał.





Brak komentarzy: